Na nic zdały się głośne protesty, Ministerstwo Finansów zdecydowało, że w taksówkach muszą się znaleźć kasy fiskalne. I choć rozporządzenie przewiduje, że obok kas będą uwzględniane także inne urządzenia, które mogą być uznane za wiarygodne z punktu widzenia wymogów ewidencji podatkowej, taksówkarze walczą dalej. Poprosili o pomoc prawną Rzecznika Praw Obywatelskich.
Minister finansów zapewnia, że uwzględni w taksówkach urządzenia, które można uznać za wiarygodne i spełniające wymagania resortu. Z drugiej strony twierdzi, że działania jego ministerstwa oddalą zagrożenia, których boją się taksówkarze. Sami zainteresowani dokument, wydany przez MF, oceniają jako mętny i z którego nic nie wynika.
Kasa fiskalna według rozporządzenia ministra finansów o warunkach technicznych jest tak skomplikowanym urządzeniem, jakim na rynku kas fiskalnych jeszcze nie było – uważa jeden z taksówkarzy. I przypomniana, że 4 lata temu każdy z nich musiał sobie sprawić nowy taksometr, który rejestruje wszystkie kursy od początku do końca jego dni i pamięta te wyniki przez 9 lat, czyli długo dłużej niż kasa fiskalna.
Ale mimo to minister finansów w rozporządzeniu stawia na kasy. Jeden z wymogów mówi także, że po odłączeniu kasy taksometr nie działa, a w związku z tym te taksometry, które działają dzisiaj, się nie nadają - wymienia kolejną niedogodność, wynikającą ze zmian proponowanych przez resort finansów, jeden z taksówkarzy.
Taksówkarze nie chcą już czekać aż ministerstwo się opamięta. Znaleźli pomoc. Prawnicy u Rzecznika Praw Obywatelskich pracują nad dokumentem i bardzo możliwe, że rozporządzenie ministra finansów zostanie zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego.
Posłuchaj także relacji reportera RMF Tomasza Skorego:
07:15