Krakowska prokuratura chce przesłuchać szwedzką dziennikarkę ze sztokholmskiej gazety. Ma to związek ze śledztwem w sprawie kradzieży napisu "Arbeit macht frei" - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Dziennikarka według naszych informacji może znać szczegóły kradzieży oraz zleceniodawcę rabunku.
Prośba znalazła się we wniosku o pomoc prawną. Szwedzcy policjanci już zobowiązali się, że takie przesłuchanie odbędzie się w ciągu najbliższych dni. W tym lub następnym tygodniu - zapowiada prokurator okręgowy w Krakowie Artur Wrona.
Dodajmy, że krakowska prokuratura przygotowała już wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania obywatela Szwecji Andersa Hoegstroema. Dokument dzisiaj trafił do sądu; powinien być rozpatrzony w ciągu najbliższych kilkunastu dni. To oznacza, że już w lutym Europejski Nakaz Aresztowania będzie obowiązywał w całej Europie.
Napis "Arbeit macht frei" został skradziony znad bramy byłego obozu zagłady w Oświęcimiu 18 grudnia 2009 nad ranem. Tablicę, pociętą na trzy części, odzyskano dwa dni później. Zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży oraz uszkodzenia napisu, będącego dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury, usłyszało czterech mężczyzn. Piąty zatrzymany w tej sprawie przez policję odpowie za udział w grupie przestępczej oraz nakłanianie do kradzieży i "zniszczenia zaboru". Wszyscy trafili tymczasowo do aresztu. Śledczy wpadli również na trop obywatela Szwecji Andersa Hoegstroema, który miał zlecić kradzież historycznej tablicy, oraz jego wspólnika, Vladimira Z.