Poprawia się stan rannych w pożarze w Kamieniu Pomorskim - informują lekarze. W szpitalach jest jeszcze 9 osób. Wojewoda zachodniopomorski zapowiada, że pierwsze rodziny, które mieszkały w hotelu socjalnym, już jesienią będą mogły wprowadzić się do odbudowanego domu. W pożarze zginęło 21 osób, w tym 13 dzieci. Najmłodsze miało 2 lata, najstarsze 16.
Czy ktoś mógł specjalnie podpalić hotel w Kamieniu Pomorskim? Reporter RMF FM Paweł Żuchowski dotarł do mieszkańców Kamienia Pomorskiego, którzy uważają, że eksmitowana z hotelu kobieta, która groziła podpaleniem, mogła spełnić swoje groźby.
Dziennikarz RMF FM już w poniedziałek nad ranem, kiedy dotarł na miejsce tragedii, słyszał głosy poszkodowanych w pożarze, którzy mówili, że groźby zostały spełnione. Jedna z osób w czasie awantury miała krzyczeć, że spali cały budynek. Odgrażała się, że spali ten cały budynek, że spali i burmistrza, i cały zarząd – całą tę wielką klikę w Kamieniu Pomorskim - powiedział anonimowo jeden z mieszkańców miejscowości. Myślę, że burmistrz o tym wiedział, tylko na pewno będzie mu ciężko się do tego przyznać, gdyż po prostu nie brał tego bardzo do głowy - zaznaczył.
Kobieta miała też przychodzić do Urzędu Miasta w Kamieniu Pomorskim. Paweł Żuchowski zapytał więc burmistrza, czy pamięta taką sytuację. Na pewno groziła, natomiast nie wiem czy to ma związek akurat z tą sytuacja. (…) Miałem takie groźby, ale nie chciałbym na ten temat teraz mówić - stwierdził Bronisław Karpiński. Posłuchaj relacji Pawła Żuchowskiego:
Jeszcze dwa lata temu w hotelu socjalnym w Kamieniu Pomorskim zainstalowane były czujki przeciwpożarowe. W 2007 r. gmina przejęła obiekt od PGNiG. W protokole, pod którym podpisany jest burmistrz miasta, napisano, że zostaje przekazana dokumentacja dotycząca instalacji automatycznego systemu alarmu pożaru i plan ewakuacji hotelu. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, w momencie przekształcania hotelu w budynek mieszkalny, czujki zlikwidowano, bo pojawił się problem, kto ma systemem administrować.
Dziś Karpiński nie chce komentować tej sprawy. Od spraw bezpieczeństwa, zarządzania jest zarządca i oczywiście on podejmował wszystkie decyzje związane z prowadzeniem tego budynku - stwierdził. Gmina ten budynek mieszkalny przeznaczyła zgodnie z procedurami - zaznaczył:
Na pogorzelisku pracuje już specjalna komisja, powołana przez komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie. W jej skład wchodzą policyjni specjaliści z dziedziny pożarnictwa i chemii. Na zgliszczach budynku pracują również eksperci z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie. Mają specjalną kamerę sferyczną, którą sprowadzono z Warszawy.
Poszkodowani w pożarze hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim dostali już pierwszą niezbędną pomoc. Są już też pieniądze i grunt, na którym stanie nowy budynek socjalny. Pierwsze rodziny będą mogły wprowadzić się do niego już jesienią. Szczecińscy radni przyznali sto tysięcy złotych na stypendia dla poszkodowanych dzieci.
W podobnej sytuacji trzy lata temu były rodziny z Tarnobrzega. Przez 13 miesięcy od pożaru ich bloku komunalnego, mieszkali w lokalach zastępczych. Nie dla wszystkich znalazło się samodzielne mieszkanie, dlatego spora część mieszkała u rodzin. W Tarnobrzegu jest reporter RMF FM Maciej Grzyb. Rozmawiał z najmłodszymi pogorzelcami o tym, co było dla nich najtrudniejsze przez ponad rok od pożaru. Posłuchaj relacji:
Mimo pierwszej pomocy, jaką otrzymali, poszkodowani w wypadku napotykają też na problemy. Pilnie potrzebują dokumentów, które spłonęły w pożarze, a urzędnicy zasłaniają się bezdusznymi przepisami. Reporter RMF FM rozmawiał ze Sławomirem Jamborem, który dziś już trzy razy był w urzędzie gminy. Mężczyzna chciał wyrobić dowód osobisty dla swojej siostry. Ta sama do urzędu pójść nie może, bo leży w szpitalu, a aby załatwić jakąkolwiek urzędową sprawę, musi mieć jednak dowód osobisty. Tym ludziom są potrzebne dokumenty. Oni nie mają nic. (…) Urzędnicy są bezradni, nie wiedzą co mają zrobić - zaznaczył mieszkaniec Kamienia Pomorskiego. Posłuchaj relacji naszego reportera:
Reporter RMF FM o sprawie chciał porozmawiać z burmistrzem. Ten jednak stwierdził, że jest zajęty: Nie teraz! Nie teraz!. Paweł Żuchowski będzie się jeszcze dopytywać, co takiej sytuacji mają zrobić poszkodowani. Posłuchaj:
W szpitalach w Kamieniu Pomorskim, Gryficach i Szczecinie wciąż pozostaje 9 poszkodowanych osób. Nadal prowadzone są poszukiwania 15-letniej Magdy Skórki, która zaginęła bezpośrednio po pożarze. Jak ustalili nasi dziennikarze, nastolatka nie uciekła z izby przyjęć kamieńskiego szpitala; ona nigdy tam nie trafiła. Wynika to z analizy nagrań szpitalnego monitoringu. Policjant, którzy przywiózł do placówki dziewczynę, którą wziął za Magdę, przyznał się do pomyłki.
Jeśli macie jakiekolwiek informacje o zaginionej Magdzie, piszcie na adres: fakty@rmf.fm. Informacje możecie też przekazać dzwoniąc pod numer Gorącej Linii RMF FM: 0-600-700-800. Wszelkie otrzymane od Was sygnały przekażemy służbom, które uczestniczą w poszukiwaniach.