2 maja obchodzimy Dzień Flagi. Jak ten dzień świętują Polacy za granicą? Czy na obczyźnie jest szansa na kultywowanie polskich tradycji? Poznajcie niezwykłe historie słuchaczy RMF FM i podzielcie się swoją, oznaczając się na naszym wirtualnym globie.
Polacy wyjeżdżają za granicę z różnych powodów, jednak nadal najczęściej decydują kwestie finansowe i praca. W wielu miejscach Polonia jest duża i prężnie działa, jednak są też kraje, w których mieszka zaledwie kilku naszych rodaków, a kultywowanie polskich tradycji wymaga nie lada wysiłku.
Gdziekolwiek jesteście, gdziekolwiek żyjecie - w Meksyku, Olsztynie, Argentynie czy Tenczynku - oznaczcie się na naszej wirtualnej kuli ziemskiej [KLIKNIJ TUTAJ]. Dodajcie swoje biało-czerwone zdjęcie lub film i pokażcie, jak obchodzicie ten ważny dla nas dzień. Opowiedzcie nam swoją biało-czerwoną historię!
Poznajcie niezwykłe historie słuchaczy RMF FM, którzy zdecydowali się na wyjazd z Polski.
Pan Grzegorz do Niemiec wyjechał w 2003 roku, pięć lat później dołączyła do niego jego żona i najstarszy syn. Kolejne dzieci przyszły na świat już w Niemczech. Staramy się pielęgnować polskie tradycje. Dzieci mówią po polsku bez problemu, starsza córka uczy się też po polsku pisać i czytać - opowiada pan Krzysztof.
Dodał, że w części Niemiec, w której mieszkają, nie ma wielu Polaków, ale nie przeszkadza to w obchodzeniu polskich świąt i podtrzymywaniu zwyczajów. Co roku wywieszamy flagę na święto konstytucji, na Dzień Flagi, na wszystkie święta. Na niemieckie święta wywieszamy niemiecką flagę, człowiek musi się zintegrować, szanujemy polskie i niemieckie tradycje - mówi.
Pan Grzegorz zaznaczył też, że w tęsknocie na ojczyzną pomaga zaangażowanie w polskie akcje charytatywne.
Pan Sebastian z rodziną zdecydował się na wyjazd do Omanu. Jak podkreśla słuchacz RMF FM, Oman jest ciepły, przyjazny i spokojny. Początkowo pan Sebastian poleciał do pracy sam, a decyzję o przyjeździe rodziny przyspieszył wybuch wojny w Ukrainie. Na początku szok kulturowy, tu jest totalnie inaczej. Mimo wszystko żyje się tu naprawdę spokojnie. Jest cisza, spokój, jest bezpiecznie i mamy zagwarantowaną pogodę - opisuje początki w Omanie.
Pan Sebastian podkreślił, że w Omanie mieszka ponad 150 Polaków. Praktycznie wszystkie święta obchodzimy razem. Staramy się trzymać razem, wspierać. Jeśli tylko jest to możliwe, wywieszamy polskie flagi - opowiadał słuchacz RMF FM. Dla pana Sebastiana problemu nie stanowi nawet zapisanie dzieci do polskiej szkoły, chociaż stacjonarnie nie ma takiej możliwości, a najbliższa polska ambasada znajduje się w Arabii Saudyjskiej. Jest organizacja, która pozwala polskim dzieciom na naukę poza granicami kraju. Oni organizują wszystko, lekcje, narzędzia, książki, ćwiczenia. Nauczanie opiera się o metody domowe, ale są też wideorozmowy z nauczycielami, podsumowujące testy i egzaminy. Jest to możliwe - zaznacza.
Pan Seweryn do Włoch wyjechał ze swoją mamą w 1999 roku. Ożenił się z Włoszką, która dla niego nauczyła się języka polskiego, dzięki czemu po polski rozmawiają też ze swoimi dziećmi. Pan Seweryn zachowuje polskie tradycje, m.in. wywieszanie polskiej flagi 2 maja. Mam flagę w aucie, jedną w domu. Staram się przekazać tradycję dzieciom. Dzieci są malutkie, ale od małego trzeba ich uczyć o korzeniach - podkreślił słuchacz RMF FM.
Polska flaga od 30 lat powiewa w Kamerunie, gdzie mieszka pan Dariusz. A dziś, w Dniu Flagi, dzieci z kameruńskiego domu dziecka zaśpiewały hymn Polski. Koniecznie zobaczcie to wzruszające nagranie!
W Wielkiej Brytanii mieszkam od 18 lat, ale moje serce zawsze będzie biało-czerwone! - pisze pani Joanna pod zdjęciem z brytyjskiego Belmont.
Na Zielonej Wyspie od 16 lat. Tutaj jest nasz dom, ale Polska zawsze zostanie w naszych sercach - podkreślają Agnieszka i Sebastian z Irlandii.
Pani Iza razem z mężem Pawłem i synami - Alexem i Davidem od 18 lat żyją w Barcelonie, na zdjęciu na naszym wirtualnym globie widać jednak, że mimo upływu lat, nie zapominają o biało-czerwonych barwach.
W 2018 roku wyprowadziłam się do męża na południe Afryki do Namibii. Razem z dwójką naszych dzieci mieszkamy na farmie. Zajmujemy się hodowlą bydła oraz prowadzimy lodge dla turystów - opisuje swoją historię pani Oliwia.
Wyjechaliśmy z mężem po ślubie, aby zarobić na dom. Dziś mija 16 lat, a my nadal na wyspie - pisze pani Katarzyna, która razem z mężem mieszka na Islandii.
Pani Monika z rodziną przyjechała do Perth w Australii na chwilę: I tak ta chwila trwa już prawie 10 lat. Jesteśmy obywatelami tutaj, ale nasze serca są wciąż w naszym pięknym kraju. Tęsknimy bardzo, Polska to wciąż nasz dom - podkreśla.
Chcecie podzielić się swoją historią z Polski lub świata? Oznaczcie się na naszym wirtualnym globie i razem świętujmy Dzień Flagi pod Biało-Czerwoną!