Resort Andrzeja Adamczyka umywa ręce w sprawie konfliktu między dyrektorem i dwoma największymi związkami zawodowymi w Polskich Portach Lotniczych. "Dostajemy sygnały od pracowników, staramy się prowadzić mediacje, ale właściwym organem są sądy pracy" - odpowiada resort na pytania naszego reportera w sprawie sporu ujawnionego przez RMF FM.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa otrzymało korespondencję zarówno od organów wewnętrznych PPL (w szczególności Rady Pracowniczej), jak i części związków zawodowych działających w PPL, będących w sporze zbiorowym z Naczelnym Dyrektorem PPL. (...) przeprowadzane analizy stanu prawnego podnoszonych przez ww. podmioty spraw prowadzą do konkluzji, iż MIB nie jest organem właściwym do prawnej oceny i kontroli podejmowanych przez ND PPL niektórych decyzji. Dotyczy to na przykład wielokrotnie poruszanych przez część związków zawodowych i Radę Pracowniczą kwestii z zakresu prawa pracy - mówił rzecznik MIB Szymon Huptyś, zapytany o spór między Radą Pracowniczą i związkami zawodowymi, a dyrektorem naczelnym PPL.
Resort przyznaje też, że w połowie roku została w przedsiębiorstwie przeprowadzona kontrola. Ministerstwo miało nakazać firmie, która przede wszystkim obsługuje warszawskie lotnisko im. Chopina, pilne wprowadzenie szeregu zmian.
Przede wszystkim chodzi o przygotowanie analizy przepustowości lotniska i opracowanie na jej podstawie planów rozwojowych. Inwestycje - zgodnie ze wskazaniami resortu - mają być przygotowywane realistycznie i prowadzone terminowo.
Ministerstwo zwraca też uwagę na problemy w funkcjonowaniu spółki ACS. To firma-córka, która przejęła kontrole pasażerów na terenie lotniska.
Resort ponagla też Porty Lotnicze w sprawie porozumienia z firmą Orlen Aviation. Przez brak tej umowy stoi w miejscu budowa kolejowego terminalu do przeładunku paliw w okolicy lotniska.
(az)