Trzy tygodnie daje rządowi Solidarność po "spotkaniu ostatniej szansy" przewodniczącego Piotra Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak dowiedział się reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, do 19 marca związek ma otrzymać od ministrów Mateusza Morawieckiego nowe propozycje dot. głównie podwyżek dla budżetówki - w tym przede wszystkim dla nauczycieli.

Według ustaleń Grzegorza Kwolka, nauczycielska Solidarność zmieniła ostatnio trochę swoje postulaty: nie domaga się już podniesienia pensji zasadniczej o 650 złotych - teraz chce podwyżki podstawy o 15 procent w tym roku i o kolejne 15 procent w przyszłym roku oraz zmiany systemu wynagrodzeń tak, by w przyszłości nauczycielskie pensje były uzależnione od wysokości średniego wynagrodzenia w gospodarce i by nie trzeba było ich co roku negocjować.

Walcząc o podwyżki, Solidarność nie zamierza jednak protestować razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego.

Rozważaliśmy kilka własnych ogólnopolskich scenariuszy protestów, gdyby rząd nie przedstawił nam satysfakcjonującej propozycji - usłyszał Grzegorz Kwolek od przedstawiciela Solidarności.


Opracowanie: