Pogotowie protestacyjne ogłosiła "Solidarność" we wszystkich zakładach pracy w Śląskiem. Jak podaje zarząd regionu śląsko-dąbrowskiego związku - wynika to z dramatycznej sytuacji w górnictwie.
Zdaniem szefów "Solidarności" w regionie zarządy spółek węglowych i lokalne władze niewiele robią, żeby zmienić sytuację śląskich górników. Stąd decyzja o pogotowiu protestacyjnym we wszystkich zakładach, co oznacza pełną gotowość do ewentualnych wspólnych protestów razem z górnikami.
To oznacza wprowadzenie stanu pełnej gotowości do prowadzenia czynnych solidarnościowych akcji protestacyjnych w obronie pracowników sektora górnictwa węgla kamiennego, ich zakładów i miejsc pracy - podkreślili w przyjętym stanowisku członkowie zarządu regionu śląsko-dąbrowskiej "S". Według nich "zapaść w tej kluczowej dla gospodarki (...) regionu branży" może przełożyć się "na podobne problemy w innych sektorach przemysłu i usług na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim".
Wszystkie spółki węglowe, wszystkie zakłady zaplecza górnictwa węglowego i przedsiębiorstwa kooperujące znajdują się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, a wymuszone przez związki zawodowe na rządzących decyzje w sprawie wsparcia sektora przyniosły krótkoterminowy efekt - oceniono w stanowisku.
Dokument kończy apel do przedstawicieli wszystkich środowisk o podjęcie wspólnych działań na rzecz ratowania śląskiego górnictwa oraz "całego przemysłu i gospodarki". Do wspólnego działania powinny przystąpić "nie tylko centrale związkowe w górnictwie, ale związki zawodowe ze wszystkich branż" oraz przedstawiciele "wszystkich szczebli władz samorządowych", "potrzebne jest także wsparcie organizacji pracodawców i przedsiębiorców".
Półtora roku temu, pierwszy od wielu lat w Polsce, 4-godzinny strajk solidarnościowy w większości zakładów był właśnie w Śląskiem.
Jutro zbierze się sztab protestacyjno-strajkowy działający w Kompanii Węglowej.
Nastroje w górnictwie są gorące od wielu tygodni. W minioną środę górnicy z sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, wspierani przez bliskich i związkowców z innych zakładów, manifestowali w Sosnowcu i Katowicach. Ta ostatnia czynna kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim ma zakończyć wydobycie na przełomie września i października. Kazimierz-Juliusz to spółka zależna od Katowickiego Holdingu Węglowego.
(acz)