Warszawska prokuratura okręgowa opublikowała na swojej stronie protokół przesłuchania Barbary Skrzypek 12 marca. Została wtedy przesłuchana w charakterze świadka w sprawie spółki Srebrna i tzw. dwóch wież. Skrzypek była członkiem zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który jest kluczowym udziałowcem (5883 udziały) spółki Srebrna. Kobieta zmarła trzy dni po przesłuchaniu.
Zanimizowany protokół przesłuchania liczy dziewięć stron. Wynika z niego, że czynności procesowe rozpoczęły się o godz. 10:00, a zakończyły o godz. 14:40. W trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę.
Protokół zaczyna się wniosku pełnomocnika Barbary Skrzypek o uczestnictwo w przesłuchaniu. Pełnomocnik argumentuje to m.in. tym, że jego klientka ma duże problemy z czytaniem i jest zdenerwowana. W tym momencie prokurator Ewa Wrzosek informuje o nieuwzględnieniu wniosku.
Następnie rozpoczyna się przesłuchanie, prokurator pyta sprawę tzw. dwóch wież, m.in. o to, kto podejmował decyzje dotyczące funkcjonowania spółki Srebrna. Barbara Skrzypek powiedziała, że słyszała, że jest plan budowy wieżowca i że może dojść do skonkretyzowania tej inwestycji. Przyznała, że odbywały się spotkania u prezesa PiS związane z tą inwestycją, dlatego zdecydowała się na przekazanie pełnomocnictwa samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Skrzypek przyznała, że nie uczestniczyła w walnym zgromadzeniu wspólników spółki Srebrna w lutym 2018 г., na którym wyrażono zgodę na realizację przedsięwzięcia deweloperskiego w postaci dwóch wież. Dodała, że to pełnomocnictwo do niej wróciło, ale nie pamięta kiedy.
Ja nie uczestniczyłam w walnym zgromadzeniu wspólników spółki Srebrna w lutym 2018 roku, na którym wyrażono zgodę na realizację przedsięwzięcia deweloperskiego w postaci dwóch wież. Nikt mnie nie informował o tym walnym zgromadzeniu - powiedziała Skrzypek podczas przesłuchania.
Podkreśliła, że w lutym 2018 roku przekazała pełnomocnictwo "prezesowi". Moja intuicja podpowiadała mi, żeby to pełnomocnictwo przekazać osobie kompetentnej a Prezes jest doktorem prawa (pisownia oryginalna - PAP) - zeznała.
Dodała, że pełnomocnictwo przekazała w sposób formalny. Na tę okoliczność sporządziliśmy dokument, który oboje podpisaliśmy - zaznaczyła.
Na końcu protokołu Barbara Skrzypek odręcznie napisała, że protokół został jej odczytany, treść jest zgodna z jej zeznaniem.
Cały protokół przesłuchania jest dostępny >>>TUTAJ<<<
W poniedziałek w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zostało wszczęte postępowanie ws. śmierci Barbary Skrzypek. Śledztwo zostało skierowane do innej prokuratury, innego okręgu tak, żeby wykluczyć jakiekolwiek wątpliwości co do bezstronności prokuratorów - przekazał podczas wtorkowej konferencji prasowej prok. Przemysław Nowak. Śledztwo będzie nadzorowane przez Prokuraturę Krajową w celu - jak mówił - "zapewnienia najwyższych standardów procesowych w trakcie postępowania".
W trakcie konferencji przekazano, że Barbara Skrzypek zmarła 15 marca w swoim mieszkaniu, w obecności męża. Na miejsce został wezwany lekarz, który stwierdził zgon i w karcie informacyjnej podał, że zgon był "nagły", podał też, że przyczyna zgonu jest "nieznana".
Prok. Przemysław Nowak podkreślił, że w takiej sytuacji obowiązkiem lekarza, który nie potrafił zdefiniować zgonu jako naturalny, było powiadomienie policji. To nie nastąpiło, policja nie została poinformowana o tym zgonie, również prokuratura, która dowiedziała się o zgonie z mediów, w godzinach wieczornych - zaznaczył.
Dopytywany o to, jak lekarz tłumaczył niezawiadomienie policji, mówił: "Usłyszał, że nie ma podejrzenia udziału osób trzecich i podjął taką decyzję". Ta decyzja nie była zasadna, bo udział osób trzecich nie był wykluczony, skoro nie znał przyczyny śmierci. Nie znał jej nawet rodzajowo, w tym znaczeniu, że nie wskazał, że przyczyna śmierci jest naturalna, tylko nie znał choroby - mówił.
Nowak przekazał, że prokurator próbował "na tyle, na ile było to możliwe" ustalić przyczynę zgonu Barbary Skrzypek. W tym celu przesłuchano lekarza, który był w sobotę w jej mieszkaniu. W zasadzie nie miał nic do powiedzenia poza tym, że pani nie żyła i przyczyny zgonu nie znał - podkreślił.
We wtorek została przeprowadzona sekcja zwłok Barbary Skrzypek. Wykazała, że kobieta zmarła w wyniku zawału.
Barbara Skrzypek była 12 marca w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie przesłuchana w charakterze świadka w sprawie spółki Srebrna i tzw. dwóch wież. Skrzypek była członkiem zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który jest kluczowym udziałowcem (5883 udziały) spółki Srebrna. Kobieta zmarła trzy dni po przesłuchaniu.
Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek. W poniedziałek zapewniła, że Skrzypek i jej pełnomocnik nie zgłaszali uwag co do przebiegu przesłuchania. Według niej odbyło się ono w przyjaznej atmosferze. Z kolei politycy PiS zwracali uwagę na to, że w przesłuchaniu nie mógł wziąć udziału pełnomocnik Skrzypek.
Politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński, uważają, że jest związek między tym przesłuchaniem a śmiercią Barbary Skrzypek. Prok. Wrzosek zapowiedziała kroki prawne wobec osób sugerujących, że taki związek zachodzi.
W przesłuchaniu prowadzonym przez referent sprawy prok. Ewę Wrzosek wzięli udział pełnomocnicy pokrzywdzonego, austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera - adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik.