To nie będzie kampania półśrodków, to walka o bezpieczeństwo naszego narodu i pokoju na świecie. I jedynym jej rezultatem może być zwycięstwo - zapowiedział prezydent USA George Bush. Na drodze do tego zwycięstwa Pentagon zdecydował się na użycie śmiałej taktyki.
Tak jak pisze dzisiejszy „Washington Post”, mimo że to bombardowania Iraku koncentrują na sobie uwagę świata, to z punktu widzenia sztuki wojennej równie ważne są operacje prowadzone przez armię i piechotę morską na południu Iraku.
Zdaniem komentatorów jest tam prowadzona bardzo agresywna i ryzykowna kampania. Kolumny III dywizji piechoty błyskawicznie posuwają się w głąb Iraku bez uprzedniego, tradycyjnego przygotowania artyleryjskiego. I równocześnie nie towarzyszy im na skrzydłach odpowiednie zabezpieczenie. Ta szybkość działania jest faktem bez precedensu, zwłaszcza w przypadku armii krytykowanej w przeszłości za nadmierną ostrożność.
Czy okaże się to udanym elementem wojny błyskawicznej, czy też będzie komentowane w przyszłości jako niepotrzebne ryzyko, zależy od zakończenia tej wojny.
Foto: Archiwum RMF
19:25