Senat uchwalił 8-procentową składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Senatorowie nie posłuchali przestróg ministra finansów, który twierdzi, że na podwyższeniu składki ucierpią finanse publiczne. Nie przekonały ich także argumenty szefa resortu zdrowia.
Podwyżka przeszła, mimo że oficjalnie rząd jest jej przeciwny. Żaden z senatorów, także z koalicji rządzącej, nie zgłosił przedwczoraj wniosku o obniżenie składki.
Z sondaży wynika, że ponad połowa Polaków jest przeciwko podniesieniu składki na zdrowie kosztem naszych kieszeni. Marek Balicki, szef senackiej komisji polityki społecznej i zdrowia, która pracowała nad ustawą, twierdzi jednak, że z drugiej strony co trzeci Polak chce, by składka na zdrowie była wyższa: Wynik tego badania świadczy o tym, że problem finansów publicznej służby zdrowia jest rozumiany przez opinię publiczną do tego stopnia, że są gotowi te parę złotych miesięcznie więcej zapłacić - mówi Balicki.
W tym roku składka wyniesie więc 8 procent, a każdego roku wzrośnie o kolejne 0,25 %, aż do 2007 roku.
Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta, wejdzie w życie w dwa tygodnie po podpisaniu jej przez głowę państwa. Los podwyżki nie jest jednak przesądzony. Szef Naczelnej Rady Lekarskiej, Konstanty Radziwił, nie wyklucza apelu do prezydenta, by ustawy nie podpisywał. Ostrzega też, że być może cała ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia, do której senatorowie przegłosowali wczoraj ponad 100 poprawek, trafi do Trybunału Konstytucyjnego.
06:50