Uduszenie było przyczyną śmierci mieszkańca Mesznej w Śląskiem - jednoznacznie wykazała to przeprowadzona w poniedziałek sekcja zwłok. Do zbrodni przyznała się była żona mężczyzny. Kobieta usłyszy teraz zarzut zabójstwa.
Małżeństwo było po rozwodzie, ale wciąż mieszkało w jednym domu. W przeszłości mężczyzna znęcał się nad żoną, policja była wzywana na interwencje.
Do tragedii doszło w czasie kolejnej domowej awantury.
Kobieta już dzwoniąc na pogotowie powiedziała, że udusiła swojego męża. Powtórzyła to w rozmowie z policjantami.
Funkcjonariusze brali jednak pod uwagę również inną wersję, bowiem mężczyzna był chory na serce i miał wcześniej dwa zawały.
Informację o tragedii w Mesznej dostaliśmy w niedzielę na Gorącą Linię RMF FM.
(edbie)