Program Rodzina 500 plus - wbrew temu, co się mówi - na pewno zwiększył dzietność w polskich rodzinach, jeśli chodzi o trzecie i kolejne dziecko - uważa rzecznik PiS Rafał Bochenek. Jego zdaniem program pozytywnie wpływa także na gospodarkę.
Projekt ustawy podnoszącej świadczenie 500 plus do wysokości 800 zł miesięcznie jest procedowany aktualnie w Sejmie. Zgodnie z projektem zmiana wysokości świadczenia nastąpi z urzędu, bez konieczności składania dodatkowego wniosku. Świadczenie 500 plus przysługuje od narodzin dziecka do ukończenia przez nie 18 lat.
Inwestujemy w polskie dzieci, inwestujemy w przyszłość naszych najmłodszych, wspieramy polskie rodziny, przywracamy im godność - powiedział w czwartek na konferencji w Sejmie Bochenek, zaznaczając, że program 500 plus przyczynia się do także do zwiększenia konsumpcji i wzrostu gospodarczego.
Program, wbrew temu, co się mówi, na pewno zwiększył dzietność w polskich rodzinach, jeśli chodzi o trzecie i kolejne dziecko - powiedział Bochenek. Jak przekonywał, "nikt nie wie, jak wyglądałaby demografia w Polsce, gdyby tego programu nie było".
Jeśli patrzymy na pierwsze lata wprowadzenia tego programu, demografia skoczyła do góry. Jeśli chodzi o liczbę urodzeń, to systematycznie wzrasta liczba dzieci, które rodzą się w rodzinach wielodzietnych - dodał. Ocenił, że decyzje o posiadaniu, lub nie, potomstwa wpływa m.in. "pewna zmiana cywilizacyjna", a także obecna sytuacja geopolityczna.
Pytany na konferencji prasowej, czy jego zdaniem opozycja zagłosuje za tym, by świadczenie wychowawcze wzrosło z 500 zł do 800 zł, rzecznik PiS odparł, że jest to rozwiązanie bardzo oczekiwane społecznie.
Program jest bardzo ważny, ale on nigdy nie był popierany przez opozycję. Platforma Obywatelska, bardzo często także Nowoczesna, jak była w poprzednim parlamencie, czy inne ugrupowanie, nie popierały tych rozwiązań, nie zgłosowały za nimi - powiedział Bochenek.
Bardzo często w przestrzeni publicznej ich politycy mówili, że jest to finansowanie patologii, marginesów społecznych - dodał.
Ocenił, że stanowisko opozycji jest jasne. Rząd - jak zaznaczył - stoi natomiast na stanowisku, że świadczenie powinno być podniesione z uwagi na zmieniające się warunki społeczno-gospodarcze.
Już słyszałem propozycję Władysława Kosiniaka-Kamysza, PSL-u i Trzeciej Drogi, żeby program 800 Plus nie był dla wszystkich. (...) Sugeruje, by nie był wypłacany dla ludzi, którzy nie mają zatrudnienia. (...) My jako Prawo i Sprawiedliwość uważamy, że nie należy prowadzić takiej polityki - mówił.
W maju prezes PSL wysunął propozycję, aby waloryzacja świadczenia do 800 zł dotyczyła osób pracujących.
Czekamy też na propozycję o której mówiono, by ograniczyć świadczenie w zależności od dochodu. Pytanie, dlaczego ci, którzy łożą najwięcej z tytułu podatków do budżetu mieliby z tego świadczenia nie korzystać - mówił w czwartek Bochenek.
Zwiększenie świadczenia od nowego roku ogłosił w maju prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas kongresu partii "Programowy ul".