Rząd opóźnia zapowiadaną obniżkę podatku dochodowego PIT dla wszystkich Polaków. Miała nastąpić jeszcze jesienią, a teraz okazuje się, że stanie się to dopiero po nowym roku.
Tak wynika ze zaktualizowanego właśnie wykazu prac legislacyjnych rządu. Chodzi o głośno zapowiadaną przez Prawo i Sprawiedliwość obniżkę PIT-u dla wszystkich podatników z 18 na 17 procent.
Oficjalnie opóźnienie wynika z chaosu, który mógłby powstać po wprowadzeniu nowych przepisów. Obniżka stawek PIT w środku roku podatkowego rzeczywiście przysporzyłaby polskim przedsiębiorcom wiele kłopotu.
Ważniejszy jest jednak nieoficjalny powód - chodzi o wyborczy wabik. Przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi PiS obniża PIT dla młodych, a po wyborach, po nowym roku chce obniżyć osobno podatek dochodowy dla wszystkich. Dzięki temu będzie mógł się tym pochwalić dwa razy.
Decyzja o opóźnieniu obniżki PIT jednak dziwi, bo miesiąc temu wicepremier Jacek Sasin zapowiadał, że nowe przepisy będą działać jeszcze w tym roku. Jest naszą intencją, żeby jeszcze w tym roku nie tylko było uchwalone, ale też zadziałało - powiedział.