W województwach lubelskim i mazowieckim ruszają kontrole w skupach malin. Mają ustalić, czy w ostatnim tygodniu mogło dojść tam do zmowy, przez którą cena za kilogram owoców w części punktów spadła nagle o złotówkę.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz, na początek kontrolerzy odwiedzą 70 takich punktów. Pracownicy m.in. UOKiK, sanepidu i Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych będą sprawdzać np. transakcje z ostatnich dni.
Część tych kontroli będzie się odbywała zapewne na dokumentach, a część będzie się odbywała w zakresie laboratoryjnym - tłumaczy wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Jeżeli się praktycznie z godziny na godzinę obniża cenę o złotówkę na skupie maliny, to mamy ku temu uzasadnione podejrzenie, że spółki z kapitałem zagranicznym próbują wywierać presję na rynku, żeby jak najtaniej kupić ten surowiec - mówi Romanowski.
Jak przypomniał UOKiK, za zmowę cenową lub podział rynku grozi kara do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy za każdą z praktyk oraz do 2 mln zł na osoby zarządzające firmą, które są bezpośrednio odpowiedzialne za niedozwolone ustalenia. Natomiast za nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej przedsiębiorcy grozi kara do 3 proc. jego rocznego obrotu.
Jak ustalił dziennikarz RMF FM w resorcie rolnictwa, jeśli będzie taka potrzeba, w najbliższych tygodniach możliwe będą kolejne, podobne kontrole dotyczące skupu innych owoców, np. porzeczki.