"Los Angeles Times" ujawnił wczoraj, powołując się na tajny dokument Pentagonu, że Waszyngton przygotowuje plany użycia w sytuacjach nadzwyczajnych broni atomowej przeciwko Iranowi, Irakowi i Korei Północnej, zaliczanych przez prezydenta Busha do "osi zła", a także przeciwko Libii, Syrii, Chinom i Rosji. To nie jest plan działania, ale plan polityki zastrzegł jednak anonimowy urzędnik Pentagonu.

Dmitrij Rogozin, szef komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy, uważa, że być może Waszyngton, po miesiącach zacieśniania współpracy z Rosją, chce teraz spróbować ją zastraszyć. "To polityka grubego kija, nuklearnego kija, zmierzająca do zastraszenia nas i wskazania, gdzie nasze miejsce" - powiedział Rogozin telewizji NTW. Zdaniem Leonida Iwaszowa - byłego pracownika Ministerstwa Obrony, raport świadczy o tym, że USA postrzegają Rosję jako "rywala geopolitycznego". Kreml oficjalnie się na ten temat nie wypowiedział, nie ma też komentarza ze strony Białego Domu.

07:40