Bumar przyznaje się do opóźnień w produkcji Rosomaków. Już wiadomo, że kolejne pojazdy nie dotrą do żołnierzy w Afganistanie. Ministerstwo Obrony Narodowej może ponadto stracić ponad 160 milionów złotych, które w tym roku miały zostać wydane właśnie na kilkanaście transporterów.
Bumar twierdzi, że z większości zamówienia się wywiązał. Osiem wieżyczek strzelniczych jest gotowych, ale ze względu na braki w dokumentacji technicznej, wojsko nie chce ich odebrać. Nieskończonych jest kolejnych osiem, ale te z linii produkcyjnej zjechać mogą dopiero w pierwszych tygodniach stycznia, a więc po terminie. To oznacza, że szesnaście Rosomaków nie trafi do Afganistanu w zapowiadanym przez ministra obrony czasie.
To poważna wpadka polskiego przemysłu obronnego – tak mówi o tym szef sejmowej komisji obrony. To oznacza, że wojsko dostanie per saldo co najmniej o kilkanaście tych nowoczesnych, wyszukanych i bezpiecznych transporterów mniej - powiedział Janusz Zemke naszemu reporterowi Markowi Smółce:
Od Ministerstwa Finansów zależy teraz, czy będzie jakakolwiek szansa na uratowanie tych pieniędzy. Resort mógłby zezwolić na przeniesienie niewykorzystanych pieniędzy na przyszły rok. Ale na razie na to się nie zanosi.