Dopiero na początku sierpnia rozpocznie się kontrola administracyjna wniosków o dopłaty bezpośrednie dla rolników za 2017 rok. Chodzi o miliardy złotych z unijnej kasy. Zbieranie wniosków zakończyło się wczoraj. Jak ustalił nasz reporter, daty kolejnych etapów wypłat tych ważnych funduszy nie zostały jeszcze wyznaczone. „Przez to możemy nie dostać pieniędzy na czas”- komentują rolnicy.
By przeprowadzić procedurę przyznawania dopłat konieczne jest dobudowanie nowych modułów do systemu informatycznego, który je obsługuje. Program do kontroli wniosków ma być częściowo gotowy do końca lipca, ale to dopiero początek.
Terminy stworzenia kolejnych modułów nie są jeszcze nawet uzgodnione z firmą, która ma je zaprojektować. Jednak według Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która odpowiada za dopłaty, pieniądze będą na czas - czyli do końca czerwca przyszłego roku. Agencja twierdzi, że prace idą zgodnie z harmonogramem i nie ma mowy o żadnych opóźnieniach.
Sami rolnicy widzą to inaczej. Rolnicy oczekują pieniędzy wtedy, kiedy ich potrzebują, kiedy wychodzą na pola czyli zdecydowanie wcześniej niż w czerwcu - powiedział reporterowi RMF FM Sławomir Izdebski z rolniczego OPZZ.
Zegar tyka, a pracy jest sporo, bo o pieniądze wnioskowało około 1 340 000 rolników.
APA