Włocławska prokuratur sprawdza w jakim zakresie rodzice zamordowanej 4-letniej Ani są odpowiedzialni za tragedię - dowiedział się reporter RMF FM. Śledczy nie wykluczają wszczęcia osobnego postępowania w tej sprawie. Jeśli okaże się, że rodzice są współwinni tragedii - może im grozić do 5 lat więzienia.
Dziewczynka została brutalnie zamordowana przez pijanych sąsiadów. Małżeństwo przyznało się do popełnienia zbrodni. Sąd zdecydował już o 3-miesięcznym areszcie dla podejrzanych. Mężczyźnie został postawiony zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem – grozi mu za to dożywocie, kobiecie – zarzut nieudzielania pomocy, za co grozi kara do trzech lat więzienia.
Do morderstwa doszło w nocy z pierwszego na drugiego marca w mieszkaniu małżeństwa T. Mężczyzna twierdził, że „zabił diabła”. Małżonkowie w chwili zatrzymania byli pijani – oboje mieli prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Para opiekowała się dziewczynką pod nieobecność jej rodziców. Obie rodziny dobrze się znały – razem pracowały dorywczo przy zbiorze pomidorów.