Polskie Stronnictwo Ludowe będzie zbierać podpisy pod petycją do prezydenta o zawetowanie ustaw wprowadzających zmiany w sądownictwie. Szef tej partii Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował w Krakowie do liderów ugrupowań opozycyjnych o przyłączenie się do tej inicjatywy.
Jak mówił szef ludowców, sytuacja w parlamencie jest już przesądzona, dlatego jedyną osobą, która może powstrzymać ustawy dotyczące sądownictwa jest prezydent Andrzej Duda. PiS ma większość i pokazał wielokrotnie w ostatnich glosowaniach, że jest w stanie przegłosować każdą ustawę. Wydaje się, że na etapie parlamentarnym nie ma szans na zablokowanie tych ustaw - ocenił Kosiniak-Kamysz. Wydaje się, ze jedyną osobą, która może powstrzymać w jakiś sposób tą szaleńcza kurację PiS-u na sądach polskich jest prezydent Rzeczpospolitej Polskiej - zaznaczył.
Szef ludowców ocenił, że tylko presja społeczna na prezydenta Dudę ze strony tysięcy obywateli może spowodować, że zawetuje on kontrowersyjne ustawy. Mam wrażenie, że obecnie tą sprawą żyje Warszawa i Twitter, trzeba z tą informacją iść i rozmawiać z rodakami - PSL rozpoczyna takie rozmowy - zauważył Kosiniak-Kamysz. Zwrócił się też do wszystkich ugrupowań i ruchów opozycyjnych o wspólne zbieranie podpisów pod petycją do prezydenta Dudy o zawetowanie ustaw o sądownictwie. Jak dodał, PSL podchodzi z "szacunkiem i życzliwością" do wszystkich inicjatyw innych ugrupowań, ale "dziś nie ma się co ścigać na własne pomysły trzeba pokazać, że sprawy państwa są najważniejsze".
W środę wieczorem na stronach Sejmu został opublikowany projekt PiS, który przewiduje m. in. trzy nowe Izby SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Projekt przewiduje, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości". W środę Sejm znowelizował ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Senat przyjął je bez poprawek w nocy z piątku na sobotę. Teraz trafią one do prezydenta Andrzeja Dudy.