"Nie będzie żadnych dymisji po incydencie z zatrzymaniem na granicy żołnierzy, którzy zdaniem prokuratury mieli złamać procedury użycia broni" - powiedział RMF FM wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef resortu obrony, po ujawnieniu zatrzymania wojskowych, zapowiadał zmiany na stanowiskach, ale nie planował dymisji. Reporterowi RMF RM, Krzysztofowi Zasadzie, mówił o swojej decyzji: Zapowiadałem zmiany o charakterze strukturalnym i będą zmiany o charakterze personalnym. Zmiany w funkcjonowaniu wielu jednostek, zmiany o charakterze organizacyjnym. Wyciągamy wnioski z takich incydentów.
Władysław Kosiniak-Kamysz w środę (19 czerwca) powiedział, że żadnych dymisji, po incydencie z zatrzymaniem na granicy żołnierzy, nie będzie.