Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wysłało do prokuratury zawiadomienie o "nieuprawnionym ujawnieniu informacji niejawnych" związanych ze spotkaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Dzisiejsza prasa donosi, że Sikorski starał się załagodzić konflikt z prezydentem i umówił się nawet na spotkanie z Kaczyńskim. Na taką rozmowę miał się jednak nie zgodzić Donald Tusk.

Nie jest tak, jak pisze prasa – twierdzą urzędnicy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, z którymi rozmawiał reporter RMF FM. Chyba jest coś jest na rzeczy, bo jak usłyszał Marek Smółka, sprawa jest skomplikowana i trudna do opisania. Sam rzecznik resortu dyplomacji nie chce jednak zabierać głosu w tej sprawie.

Prokuratura pozna treść doniesienia dopiero na początku tygodnia. Dokumenty nie dotarły bowiem jeszcze do prokuratury. Wczoraj do końca pracy biura podawczego, czyli do godziny 16.15, żadne doniesienie w tej sprawie nie wpłynęło – mówiła nam rzeczniczka warszawskiej prokuratury. Urzędnicy mogli je albo wysłać pocztą, albo złożą je dopiero w poniedziałek.

Kto, co i jak wyniósł, my nie wiemy. Tym się zajmie prokuratura - powiedziała dziennikarce RMF FM rzeczniczka BBN Patrycja Hryniewicz:

Jeśli w doniesieniu jest mowa o nieuprawnionym ujawnieniu informacji niejawnych, należy zadać pytanie, kto te informacje ujawnił. Nagraniem ze spotkania dysponuje BBN. Treść zna też Radosław Sikorski, zawiadomienie jednak nie precyzuje, gdzie nastąpił przeciek.

Zawiadomienia nie chcą na razie komentować - ani rzecznik Sikorskiego, ani minister w Kancelarii Premiera Sławomir Nowak. Reporter RMF FM Marek Smółka usłyszał w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, że prawnicy muszą określić kiedy, i na jakiej podstawie rozmowa ministra z prezydentem ma klauzulę tajności.

"Dziennik" w artykule "Wojna polsko-polska" przedstawia - jak napisano - najważniejsze momenty konfliktu między Kancelarią Lecha Kaczyńskiego i otoczeniem Donalda Tuska w sprawie amerykańskiego systemu antyrakietowego. Przytacza, jak twierdzi, fragmenty tajnej rozmowy pomiędzy prezydentem a ministrem, która odbyła się 4 lipca w BBN.

Prezydent miał podczas niej pytać Sikorskiego m.in. o to, czy to on tłumaczył telefoniczną rozmowę Tuska z wiceprezydentem USA Dickiem Cheneyem. Dopytywał się też - jak zaznacza gazeta - czy Sikorski zna Rona Asmusa, prominentnego polityka amerykańskich demokratów.