Przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie odbył się protest. Mimo że budynek od miesięcy jest pilnowany przez policję, pięciu osobom udało się wejść na teren siedziby TK. Grupa zmieniła godło i tablicę informacyjną z polskich, na rosyjskie przypominające te z czasów carskiej Rosji.

Do protestu w Warszawie doszło na dzień przed planowanym posiedzeniem Trybunału Konstytucyjnego na wniosek premiera. Posiedzenie ma odbyć się ws. oceny zgodności z konstytucją przepisów Traktatu o Unii Europejskiej. 

Przed siedzibą sądu pikietowało dziś 15 osób. Przed terenem TK protestujący rozwinęli długi transparent z napisem "Obywatelskie Zamknięcie Ex-Trybunału Konstytucyjnego".  

5 osobom udało się wejść na teren Trybunału, który od miesięcy jest pilnowany przez policję. Przybili na drzwiach manifest, a na ogrodzeniu terenu zmienili godło i tablice informacyjne. Godło Polski zostało zaklejone herbem Cesarstwa Rosyjskiego

Czerwoną tablicę w języku polskim zmieniono na czarną, z żółtymi napisami w języku rosyjskim (grażdanką). Polska została na nich nazwana Krajem Nadwiślańskim, czyli nazwą, którą stosowało Imperium Rosyjskie po zniesieniu autonomii instytucjonalnej Królestwa Polskiego w 1867 roku. 

Wywieszono również budowlane tabliczki z napisem "Roboty rozbiórkowe".

Jak mówili reporterowi RMF FM protestujący, Polska zmierza w tym kierunku co Rosja czy Białoruś, a ewentualny jutrzejszy wyrok TK nie będzie wyrokiem, a oświadczeniem, bo obecny Trybunał jest nielegalny.

Osoby, które weszły na teren Trybunału zostały przez policję wyprowadzone - będzie groził zarzut naruszenia miru, jednej zniszczenia mienia, a jedna ma odpowiedzieć za zaklejenie herbu. Po policyjnych oględzinach zdjęto znaki Cesarstwa Rosyjskiego.

Jak informuje policja, po proteście łącznie wylegitymowano 7 osób, ale na razie nie podjęto innych działań

Na jutro również został zapowiedziany protest przed budynkiem TK. Rozprawę zaplanowano na godzinę 12:00. 

Konstytucja ważniejsza niż unijne prawo? Trybunał Konstytucyjny wyda wyrok

Na 31 sierpnia przełożona została rozprawa Trybunału Konstytucyjnego dotycząca wniosku premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w Traktacie o Unii Europejskiej. Wcześniej termin tej rozprawy wyznaczony był na 3 sierpnia.

Trybunał Konstytucyjny zajmował się już tą sprawą 13 lipca.
Stanowiska przedstawili wtedy uczestnicy postępowania. Przedstawiciele prezydenta, Sejmu i Prokuratora Generalnego poparli stanowisko premiera o wyższości polskiej konstytucji nad prawem UE. Z tym zdaniem nie zgodził się ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Według niego ta sprawa to "igranie z ogniem" potencjalnego wyprowadzenia Polski z Unii.

Przed Trybunałem zakończyła się wtedy część rozprawy, w której poszczególni uczestnicy odnieśli się do stanowisk pozostałych stron. 

Wniosek premiera został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącym się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego. Jak informował wówczas rzecznik premiera Piotr Müller, wniosek dotyczy kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.

Premier zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE - zarzuty sprowadzają się m.in. do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich.

Opracowanie: