Od wczoraj strajk głodowy prowadzi 15 związkowców. Domagają się podwyżek płac i oddłużenia przedsiębiorstwa przez właściciela, którym jest miasto. Groźba strajku generalnego jest coraz bliższa.
Zadłużenie rośnie, bo miasto nie refunduje wszystkich ulg, które przyznało mieszkańcom. Pieniądze z refundacji docierają nawet po kilku latach. Na ten rok pan prezydent przekazał 6,5 miliona złotych, a ulg ustanowili na kwotę ok. 16-18 milionów. Związkowcy chcieliby podwyżki chociaż o wskaźnik inflacji. Od 6 lat nie otrzymali żadnego wyrównania. Ze związkowcami z lubelskiego MPK rozmawiał reporter RMF Krzysztof Kot: