Proces oskarżonych o korupcję byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka, lobbysty Marka Dochnala oraz jego asystenta został odroczony do 26 października. Obrona chce umorzenia sprawy lub zwrotu jej do prokuratury. Wszystkim oskarżonym grozi do 12 lat więzienia.
Według prokuratury, Pęczak - jako poseł i jednocześnie szef sejmowej komisji kontroli państwowej - miał przyjmować łapówki od lutego do sierpnia 2004 r. Miał żądać korzyści majątkowych i osobistych na łączną kwotę ponad 900 tys. zł. O tym, jak wyglądała rozprawa posłuchaj w relacji reporterki RMF FM Agnieszki Wyderki:
Łapówki miały być przekazywane ówczesnemu posłowi za informacje o prywatyzacji niektórych polskich przedsiębiorstw. Chodziło o sprzedaż akcji Polskich Hut Stali koncernowi LNM Holdings oraz prywatyzację Grupy G-8 i Huty Częstochowa.
W styczniu tego roku Pęczak i asystent Dochnala wyszli z aresztu po wpłaceniu kaucji - 400 i 300 tys. zł. W areszcie pozostaje wciąż Dochnal, który nie wpłacił miliona zł kaucji; jest on też aresztowany do innych spraw prowadzonych przez katowicką prokuraturę. W areszcie przebywa już trzy lata.