"Organizacje, które gloryfikują niemiecki nazizm czy inne totalitaryzmy i posługują się ich symbolami, powinny zostać zdelegalizowane, a młodzi ludzie zaangażowani w te praktyki powinni zostać ukarani" - powiedział premier. Mateusz Morawiecki był pytany na konferencji po posiedzeniu rządu m.in. o stowarzyszenie "Duma i Nowoczesność".
Te dwa totalitaryzmy, niemiecki nazizm i komunizm, to były największe tragedie XX wieku i jedne z największych tragedii w ogóle, w dziejach ludzkości, a młodzi ludzie (...), którzy tego typu symbole pokazują i posługują się nimi oczywiście wykazują się nie tylko ignorancją, ale powinni zostać ukarani, ponieważ w państwie polskim nie może być najmniejszej tolerancji dla symboli hitlerowskich, nazistowskich, faszystowskich czy komunistycznych - podkreślił szef rządu.
Jak mówił Mateusz Morawiecki, posługiwanie się takimi symbolami jest nie tylko niezgodne z prawem, ale też jest "wbrew wszelkim naszym wartościom". Uderza w człowieczeństwo, uderza w naszych bohaterów - dodał. I jak przypomniał premier, Polska "jako pierwszy stawiła opór hitlerowskim Niemcom" i poniosła w związku z tym "największą ofiarę".
Nie ma tolerancji najmniejszej dla jakichkolwiek działań tego typu, one powinny być wyeliminowane - czy to dotyczących symboli komunistycznych, zbrodniczego systemu komunistycznego, czy, tak jak w tym przypadku, okrutnego, zbrodniczego systemu, który wprowadziły hitlerowskie Niemcy - oświadczył Mateusz Morawiecki.
To politycy PO pozwolili w 2011 r. na zarejestrowanie stowarzyszenia Duma i Nowoczesność oraz nadanie mu w 2014 r. statusu organizacji pożytku publicznego - stwierdziła rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Dziś rząd PiS - jak dodała - chce powstrzymać tego typu organizacje.
"Superwizjer" TVN24 ujawnił w sobotę wyniki swego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności środowisk narodowych, m.in. Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Na nagraniach ukrytą kamerą widać m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera zorganizowane w 2017 roku w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego.
W poniedziałek politycy m.in. PO i Nowoczesnej apelowali o jak najszybszą delegalizację Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Wyrazili też opinię, że sytuacje takie nie miałyby miejsca, gdyby nie przyzwolenie rządzących.
Do sprawy odniosła się we wtorek na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
"Czy nie jest tak, że parasol ochrony nad stow.Duma i Nowoczesność rozciągnęli politycy @platforma_org pozwalając na rejest.stow.w 2011, jego działalność i nadanie statusu OPP w 2014 ? Dziś rząd @pisorgpl działa, by powstrzymać tego typu org. #HipokryciPO" - napisała.