Toczone są teraz rozmowy z dwoma kandydatami - bardzo zaawansowane. Jak te osoby określą swoje zdanie, a my również się na kogoś zdecydujemy, to wtedy to przedstawimy. (...) Obecnie toczymy rozmowy z dwiema kobietami. Wszystko będzie jasne w ciągu dwóch tygodni - zadeklarował w RMF FM premier Mateusz Morawiecki.
Przypomnijmy, że obecnie funkcję ministra sportu pełni sam premier Morawiecki.
Wcześniej, przez 4 lata szefem tego resortu był Witold Bańka, który od grudnia zacznie pełnić funkcję szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).
Przypomnijmy, że nazwisko ministra sportu jako jedyne nie zostało podane podczas prezentacji nowego rządu. Pojawiły się wówczas nieoficjalne informacje, że stanowisko szefa resortu sportu może być kartą przetargową przy ewentualnym przeciąganiu któregoś z senatorów opozycji na stronę PiS. Sugerował to gość Krzysztofa Ziemca szef Centrum Analiz Strategicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów prof. Waldemar Paruch. Dopytywany, czy resort może trafić do kogoś z opozycji w Senacie odpowiedział: Nie jest to wykluczone.
Według portalu Onet, propozycję zostania ministrem sportu w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego miał dostać senator Koalicji Obywatelskiej Robert Dowhan. Ten jednak zaprzeczył. Nie wybieram się do żadnego ministerstwa, przynajmniej nie w tej kadencji - napisał polityk. Pojawiały się też informacje, że szefem tego resortu będzie Dagmara Gerasimuk, prezes Polskiego Związku Biathlonowego. Ona jednak zaprzeczyła na Twitterze.
SPRAWDŹ: Morawiecki o szefie NIK: Jeżeli raport CBA będzie niekorzystny, być może zadzwonię do Banasia