15 osób trafiło do szpitali po wypadku szynobusu pod Człuchowem na Pomorzu. Pojazd zderzył się ze śmieciarką na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.
Wstępne ustalenia policji wskazują na to, że kierowca śmieciarki wjechał na przejazd, nie upewniając się, czy to bezpieczny manewr. Kierowca szynobusu użył syreny, nie było jednak szans na hamowanie. Śmieciarka zdążyła jeszcze przyspieszyć - dzięki temu szynobus uderzył w tył pojazdu, a nie w kabinę, w której były 3 osoby.
Po tym, jak szynobus uderzył w śmieciarkę, od ciężarówki oderwała się w całości kabina, a reszta samochodu została poważnie zniszczona.
Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. Śledztwo w tej sprawie prowadzone będzie w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu kolejowym. Przyczyny wypadku będzie badać również specjalna komisja.
Dwie najciężej ranne osoby - mężczyzna i kobieta - mają urazy kręgosłupa. Śmigłowcami zabrano ich do szpitali w Bydgoszczy i Gdańsku.
Karol Jakubowski z Zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. poinformował w rozesłanym mediom komunikacie, że w zdarzeniu brał udział należący do Przewozów Regionalnych autobus szynowy relacji Chojnice-Piła. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że ruch pociągów na tej trasie został wstrzymany, a na odcinku Lipka Krajeńska-Chojnice wprowadzono komunikację zastępczą. Informacje o zmianach w rozkładzie jazdy są przekazywane na bieżąco na stacjach i przystankach - podał Jakubowski.