Generał Wojciech Ozga stanie na czele Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC). Informację przekazał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, który w Brukseli bierze udział w posiedzenia ministrów obrony NATO. Centrum powinno osiągnąć wstępne zdolności operacyjne w styczniu 2025 r.
Szef MON podkreślił, że gen. Ozga ma duże doświadczenie i przez lata służył w różnych jednostkach NATO, w tym w Brukseli i Neapolu.
To dobrze, że Polak będzie stał na czele jedynej namacalnej jednostki NATO-Ukraina - powiedział Kosiniak-Kamysz w Brukseli, gdzie od wczoraj trwa spotkanie ministrów obrony państw Sojuszu.
Gen. Wojciech Ozga był m.in. szefem pionu operacyjnego ds. NATO i zastępcą Polskiego Przedstawiciela Wojskowego przy Komitetach Wojskowych NATO i UE z siedzibą w Brukseli.
Decyzja o tym, że natowskie Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) powstanie w Bydgoszczy, zapadła w lutym i została potwierdzona podczas lipcowego szczytu Sojuszu w Waszyngtonie.
Jak powiedział szef MON, centrum chce osiągnąć wstępne zdolności operacyjne w styczniu 2025 r. i w pełni rozwinąć je w ciągu roku.
Wzywałem wszystkich naszych sojuszników do udziału - przekazał Kosiniak-Kamysz.
Szef MON powiedział też, że wśród państw Sojuszu widać gotowość do zwiększenia wydatków na obronność. Podkreślił, że w przyszłym roku Polska chce zwiększyć wydatki na obronność do 4,7 proc. PKB, co jest najwyższym poziomem wśród państw NATO.
To budzi tutaj ogromny szacunek i wiele krajów podąża za Polską. Nie mówię tu jedynie o państwach wschodniej flanki NATO, (...) również kraje Europy Południowej zmieniają swoją strategię - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier i szef MON zachęcał ministrów krajów NATO, żeby namawiali Ukraińców przybywających w ich krajach do udziału w szkoleniach wojskowych w Polsce. Chodzi o utworzenie z ukraińskich ochotników w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce i innych krajach UE, ukraińskiej brygady. Utworzenie takiej jednostki zapowiedzieli w lipcu w Warszawie premier Donald Tusk oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Wicepremier przyznał, że na razie chętnych jest zbyt mało -zgłosiło się około 300 osób. Polska jest gotowa szkolić kilkukrotnie większą grupę