Poważne restrykcje dla uczelni przyjmujących cudzoziemców zamierza wprowadzić Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. To działania podjęte w związku z aferą wizową i raportem Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie.
Po pierwsze, ministerstwo chce ograniczyć liczbę cudzoziemców na uczelniach. Poszczególne placówki mogłyby przyjmować do 50 procent studentów z zagranicy.
Po drugie - kształcenie cudzoziemców mogłoby się odbywać jedynie na uczelniach akademickich. To oznacza, że takiej możliwości nie miałyby już uczelnie zawodowe. Wyjątek stanowiłby program Erasmus.
Jest podejrzenie, że cudzoziemcy wykorzystywali uczelnie, by bezprawnie uzyskiwać wizy. Pytaniem pozostaje, czy część szkół wyższych uczestniczyła w tym procederze.
Jak się dowiedział nasz dziennikarz Krzysztof Zasada, na ponad 10 prywatnych uczelniach cudzoziemcy stanowili ponad połowę studentów, na części nawet ponad 70 procent. W Opolu na ponad 1500 zagranicznych studentów studia przerwało 72 procent. W Łodzi na ponad 800 zrezygnowała prawie połowa. Na jednej z katolickich uczelni w Warszawie studiowało 96 cudzoziemców. Studia przerwało 87 procent z nich.