Policja w Kołobrzegu wyjaśnia okoliczności zabójstwa dwóch mężczyzn. 20- i 23-latek zostali zaatakowani na klatce schodowej w jednej z kamienic w Kołobrzegu. Mimo reanimacji obaj zmarli w szpitalu. W związku ze sprawą zatrzymano dwie osoby. Jedna nich usłyszała zarzut zabójstwa.
Ofiary miały 22 i 23 lata. Mężczyźni zmarli w szpitalu na skutek licznych ran kłutych i ciętych. O ich zabójstwo podejrzany jest 20-letni kołobrzeżanin. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do użycia noża. Powiedział jednak, że zrobił to w samoobronie, gdyż ofiary zaatakowały go na klatce schodowej zaraz po tym, jak wyszedł z mieszkania. Zaznaczył, że w zasadzie nie zna obu ofiar. Luźna znajomość łączyła go tylko z jednym z mężczyzn, ale nawet nie znał jego nazwiska, tylko pseudonim.
Drugiego z zatrzymanych przez policję mężczyzn, 21-letniego mieszkańca Kołobrzegu, prokuratura postanowiła przesłuchać w charakterze świadka. Z dotychczasowym ustaleń wynika, że chłopak nie uczestniczył w bójce, jedynie był w tym czasie w mieszkaniu napadniętego.
Policja dostała zgłoszenie o awanturze między czterema osobami w piątek około godziny 18. Gdy pierwszy radiowóz dotarł na miejsce, jeden z rannych mężczyzn leżał na chodniku przed wejściem do kamienicy, drugi - na klatce schodowej. Obaj byli zakrwawieni. Lekarze pogotowia stwierdzili liczne rany kłute na ich ciałach. Po kilkudziesięciu minutach reanimacji karetki przewiozły rannych do szpitala. Niestety, obaj mężczyźni zmarli.
Śmiertelnie poranieni podczas bójki mężczyźni byli uzbrojeni. Jeden miał pałkę teleskopową, drugi pistolet pneumatyczny. Jednego z nich znaleziono po bójce na 5 piętrze bloku, drugiego przed klatką schodową.