Według Warszawy i Waszyngtonu rakieta, która zabiła wczoraj dwie osoby w Przewodowie na Lubelszczyźnie, była najprawdopodbniej pociskiem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Incydent nazywany jest nieszczęśliwym wypadkiem. Kijów z kolei przekonuje, że ma dowody na “rosyjski ślad” ataku i domaga się dopuszczenia do śledztwa. Na miejscu eksplozji wciąż pracują śledczy polscy oraz amerykańscy.
Ta relacja nie jest już aktualizowana. Najważniejsze informacje dotyczące eksplozji w Przewodowie znajdziesz TUTAJ.
Jeśli ktoś w okolicach Kremla radośnie sporządził dla Władimira Putina notatkę z tytułem 'Początek poważnego konfliktu polsko-ukraińskiego!', to się gorzko pomylił i gorzko będzie się mylił tę wersję promując - powiedział Paweł Szrot, szef gabinetu Prezydenta RP, który był gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Jak zaznaczył rozmówca Marka Tejchmana, na ukraińskie pochodzenie rakiety, która spadła w Przewodowie, "wiele wskazuje w tym momencie".
Wszystko jest do wyjaśnienia. Tragiczna sytuacja, ale trwa wojna. Ukraina się broni i my to rozumiemy. Ukraina też powinna zrozumieć nasze racje i naszą wolę wyjaśnienia tej sprawy do samego końca - dodał Paweł Szrot.
W środę odbyło się zwołane przez prezydenta Andrzeja Dudę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z uderzeniem pocisku w Przewodowie przy granicy z Ukrainą.
Premier pytany był w środę wieczorem w TVP Info, czy na płaszczyźnie tego, co wydarzyło się w Przewodowie, na płaszczyźnie bezpieczeństwa Polski, uda się wypracować jakieś porozumienie z opozycją i ta współpraca będzie się dobrze układać.
Morawiecki podkreślił, że rozmowa podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego była dobra. To była merytoryczna rozmowa. I ja w takiej sytuacji oczywiście też dochowuje wszelkich procedur, więc nie mogę za wiele mówić o tej dyskusji, bo ona się odbywała w utajnionym trybie proceduralnym. Ale dziś większość opozycji - niestety nie cała - ale większość reagowała dobrze na to, co i jak robimy, w jaki sposób prowadzimy naszą politykę komunikacyjną - podkreślił szef rządu.
Według niego, gdyby rząd zrobił tak, jak chciała część opozycji i część mediów, która próbowała wymusić natychmiastową reakcję, na to, co się stało i stwierdził, że był to atak ze strony Rosji, to "dzisiaj połykalibyśmy język prawdopodobnie, przynajmniej w znacznym stopniu musielibyśmy reinterpretować tamte zdarzenia".
Więc, to jest budujące, ale również bardzo budujące były moje rozmowy z panią przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, z premierami, z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Wszystkie te rozmowy potwierdziły solidarność naszego sojuszu, ale także gotowość naszych partnerów do niesienia nam pomocy, także do wsparcia na wszelkich możliwych poziomach i to jest rzeczywiście bardzo budujące - podkreślił Morawiecki.
Jeżeli rodziny wyrażą zgodę, to ofiary eksplozji w Przewodowie będą mieć pogrzeb państwowy - zapowiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Rodziny 62-letniego Bogusława W. i 60-letniego Bogdana C. otrzymają pomoc od państwa.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji powiedział w Polsat News, że - tak jak wcześniej deklarował premier Mateusz Morawiecki - rodzinom ofiar wybuchu w Przewodowie ma być udzielone szerokie wsparcie.
Państwo nie zostawi rodzin tych osób samymi sobie. Po pierwsze zasiłek celowy, który być może już został wypłacony - przekazał wiceminister Szefernaker. Dodał, że premier podjął też decyzję o rencie socjalnej dla rodzin.
Decyzje pokazują, że za słowami premiera idą konkretne czyny - mówił Szefernaker.
Unia Europejska wyraża niezachwianą jedność, determinację i pełną solidarność z Polską i Polakami w związku z wybuchem rakiety, który miał miejsce 15 listopada w polskiej wsi Przewodów w pobliżu granicy z Ukrainą i zabił dwóch obywateli Polski. Rodzinom ofiar w Polsce i na Ukrainie składamy kondolencje - oświadczył wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell.
Jak dodał, "UE w pełni popiera prowadzone przez Polskę dochodzenie w celu ustalenia faktów w terenie - pozostaniemy w bliskim kontakcie z naszymi partnerami, w tym z NATO, w sprawie kolejnych kroków".
Według informacji wiceministra MSWiA Pawła Szefernakera na przygraniczny Przewodów spadła rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Na miejscu - jak przekazał - pracują obecnie polscy i natowscy specjaliści, a wszelkie dowody zostaną przedstawione stronie ukraińskiej.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, w kontekście rozbieżności co do pochodzenia rakiety, która spadła na przygraniczny Przewodów, że najważniejsze jest, iż "nie był to zamierzony atak".
Ale wiele wskazuje na to, że była to rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej - powiedział wiceminister Paweł Szefernaker w Polsat News.
Dodał - nawiązując do deklaracji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, iż nie była to ukraińska rakieta - że jeśli między liderami państw, które współpracują pojawiają się tego typu wątpliwości, należy je wyjaśnić.
I one na pewno będą wyjaśnione - zadeklarował. W tej chwili trwa śledztwo. Na miejscu pracują polscy i natowscy specjaliści - przekazał.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował o swoim spotkaniu w Warszawie z dyrektorem Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Williamem Burnsem. Tematem rozmowy były m.in. wydarzenia w przygranicznym Przewodowie.