Ukraina domaga się wspólnych prac nad incydentem w Przewodowie na Lubelszczyźnie. Wczoraj spadła tam rakieta, zabijając dwie osoby. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ołeksij Daniłow stwierdził także, że będzie domagał się od sojuszników informacji, na podstawie których wyciągnięto wniosek, że pocisk został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Taką wersję przedstawił m.in. prezydent Andrzej Duda.
Opowiadamy się za wspólnym zbadaniem incydentu z upadkiem rakiety w Polsce. Jesteśmy gotowi przekazać dowód rosyjskiego śladu, który posiadamy. Oczekujemy od naszych partnerów informacji, na podstawie których wyciągnięto wniosek, że jest to ukraiński pocisk obrony przeciwlotniczej - napisał sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Ponadto Ukraina domaga się dostępu do miejsca eksplozji dla przedstawicieli ministerstwa obrony i straży granicznej Ukrainy.