Chwilę grozy przeżyli pasażerowie samolotu lecącego na Dominikanę z Lotniska Chopina w Warszawie. Dreamliner LOT-u – chwilę po starcie – musiał zawrócić na płytę lotniska, ponieważ w maszynę uderzył piorun.

Od rana przez Polskę przetaczają się wichury. Silnym podmuchom wiatru towarzyszą intensywne opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Nad krajem pojawił się także front burzowy.

Burza śnieżna przeszła w okolicach Mazowsza i Łódzkiego. W związku z wyładowaniami, które jej towarzyszyły, doszło do niebezpiecznej sytuacji. Jeden z piorunów uderzył w samolot.

Maszyna leciała z Lotniska Chopina w Warszawie na Dominikanę. Kiedy była w okolicach Kutna, wleciała w burzę śnieżną i uderzył w nią piorun. 

Pilot zawrócił i bezpiecznie wylądował na warszawskim Okęciu.

Nie stwierdził żadnych uszkodzeń urządzeń pokładowych, a zaraz po zdarzeniu nie zgłaszał żadnej awarii, czy usterki. Procedura wymaga jednak od pilota, by ten - jeśli ma taką możliwość - wylądował na najbliższym lotnisku. Tam prowadzona jest szczegółowa inspekcja maszyny.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Pasażerowie zostali przewiezieni do terminala, gdzie otrzymali posiłki. Po skompletowaniu załogi, rejs będzie kontynuowany innym samolotem. Start planowany jest około godziny 13.

Sprawdź, gdzie jest burza