"Jest to kolejne całkowicie bezpodstawne oskarżenie pod adresem Rosji" - powiedział w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Odniósł się w ten sposób do wczorajszych słów premiera Donalda Tuska, który stwierdził, że "Rosja planowała akty terroru powietrznego i to nie tylko wobec Polski, ale też linii lotniczych na całym świecie".

W środę do Warszawy przyjechał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Andrzejem Dudą.

Podczas konferencji prasowej po spotkaniu z ukraińskim przywódcą szef polskiego rządu powiedział, że "akty sabotażu, różne wersje wojny, jaką Rosja wypowiedziała całemu cywilizowanemu światu, nie tylko Ukrainie, wymagają wspólnych działań".

Polska odgrywa kluczową rolę w Europie w kontrakcjach wobec aktów sabotażu i dywersji, które organizuje nie tylko na polskim terenie Rosja - dodał.

Zaznaczył, że niektóre akty sabotażu czy przygotowania do dywersji miały charakter bardzo dramatyczny.

Ostatnie informacje, nie będę wchodzić w szczegóły, mogę tylko potwierdzić zasadność obaw, że Rosja planowała akty terroru powietrznego, nie tylko wobec Polski, ale wobec linii lotniczych na całym świecie - przekazał szef polskiego rządu.

Dmitrij Pieskow o bezpodstawnych oskarżeniach

Do wypowiedzi szefa polskiego rządu odniósł się w czwartek Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Rosji.

Generalnie jest to kolejne całkowicie bezpodstawne oskarżenie pod adresem Rosji - powiedział, cytowany przez niezależny rosyjski portal Meduza.

Polska jest dobrze znana z takich bezpodstawnych oskarżeń. Często nawet stara się utrzymać pozycję lidera w tej materii w porównaniu z innymi krajami europejskimi - dodał rzecznik Kremla.