​Do 12 lat więzienia grozi Jarosławowi G., oskarżonemu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie m.in. o posiadanie pornografii pedofilskiej, zoofilskiej oraz z brutalnymi aktami przemocy podczas sadystycznych praktyk seksualnych. Według TVP Info i TVN24, G. to były dyplomata, który rezydował na placówkach w Europie i Ameryce Południowej.

​Do 12 lat więzienia grozi Jarosławowi G., oskarżonemu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie m.in. o posiadanie pornografii pedofilskiej, zoofilskiej oraz z brutalnymi aktami przemocy podczas sadystycznych praktyk seksualnych. Według TVP Info i TVN24, G. to były dyplomata, który rezydował na placówkach w Europie i Ameryce Południowej.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/KEYSTONE/Leo Thal /PAP

Mężczyznę oskarżono też o wielokrotne doprowadzenie żony do poddania się "innym czynnościom seksualnym", przy wykorzystaniu jej bezradności wynikającej z uzależnienia od alkoholu - podał dział prasowy Prokuratury Krajowej.

Impulsem do wszczęcia postępowania były informacje Interpolu, że niektóre adresy IP, wykorzystywane do przesyłania nielegalnej pornografii, zlokalizowane są w Warszawie. Weryfikacja przesłanych danych pozwoliła na ustalenie mieszkania Jarosława G. W jego mieszkaniu znaleziono wiele płyt CD oraz dysków twardych i pamięci typu flash, także broń gazową i amunicję, na posiadanie których nie miał zezwolenia.

Analiza nośników ujawniła materiały pornograficzne o wyjątkowo wynaturzonym charakterze. Nagrania zawierały sceny z udziałem dzieci, a także niezwykle brutalne akty przemocy podczas sadystycznych praktyk seksualnych (okaleczanie, zabójstwa), jak również z wykorzystaniem zwierząt - podała prokuratura. Według niej, zespół powołanych biegłych, złożony z psychiatry, psychologa i seksuologa pierwszy raz spotkał się z takim przypadkiem.

U Jarosława G. znaleziono też nagrania pornograficzne z udziałem jego zmarłej kilka lat wcześniej żony, która miała problemy psychiczne i była uzależniona od alkoholu. Z nagrań wynika, że oskarżony wykorzystywał bezradność pokrzywdzonej i nakłaniał ją, w zamian za alkohol, do poddawania się aktom seksualnym. W chwili wszczęcia postępowania pokrzywdzona już nie żyła, co wykluczyło jej przesłuchanie. Niemniej analiza nagrań z jej udziałem, dokumentacja medyczna z wcześniejszego leczenia oraz opinie biegłych pozwoliły na jednoznaczne przyjęcie, że oskarżony wymuszał na swojej żonie poddanie się praktykom seksualnym - podkreśla prokuratura.

G. nie przyznał się do zarzuconych mu przestępstw natury seksualnej, przyznał się zaś do nielegalnego posiadania broni i amunicji.

Według TVP Info i TVN24, chodzi o byłego dyplomatę. Miał rezydować na placówkach w Europie i Ameryce Południowej.


(łł)