Koalicja SLD - UP wygrała prawybory w Nysie. Zagłosowało na nią 46,5 procent wyborców. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska z poparciem wynoszącym 16,6 procent. Na kolejnych miejscach AWS - 7,6 procent i Samoobrona - 6,6 oraz Krajowa Partia Emerytów i Rencistów - 6,3 procent. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 5-procentowego progu wyborczego.

Zwycięstwa koalicji SLD-Unia Pracy nie można kwestionować. Procent zdobytych głosów oznacza 268 miejsc w Sejmie. Druga Platforma Obywatelska - 84 miejsca, AWS - 45 miejsc. W prawyborach wzięło udział ponad 29 procent uprawnionych mieszkańców Nysy i taka frekwencja zdaniem organizatorów oznacza, że na dwa tygodnie przed wrześniowymi wyborami odbędzie się tam druga tura prawyborów. Są też pierwsze komentarze. Krzysztof Janik jeden z liderów SLD na pytanie czy takich wyników się spodziewał odpowiedział: "Mieliśmy taką nadzieję, że wygramy. Czekamy jeszcze na ostateczne potwierdzenie, ale mam nadzieję, że będzie dobrze":

Z wyniku Platformy Obywatelskiej zadowolony jest jeden z liderów Platformy - Paweł Piskorski. Jego zdaniem wyniki prawyborów powtórzą się we właściwych - jesiennych wyborach do Parlamentu. „Mam nadzieję, że wokół Platformy Obywatelskiej będą mogły się skupić wszystkie te siły, które nie będą chciały monopolu w polskiej polityce” - powiedział Piskorski. Z wyników prawyborów cieszą się również ci, którym uda się wejść do Sejmu, a będą to na czwartym miejscu PSL, potem Samoobrona i Krajowa Partia Emerytów i Rencistów - na miejscu piątym. Do Sejmu nie weszłaby natomiast Unia Wolności. Polityk Unii Andrzej Potocki na pytanie jak się czuje jako opozycja pozaparlamentarna odpowiedział: "O tym zadecydują prawdziwe wybory we wrześniu. Na razie bierzemy udział w bardzo sympatycznej zabawie, która więcej ma z festynu niż z prawdziwej decyzji o czym zresztą świadczy fakt, że wedle tych wyników do Sejmu miałyby wejść partie, które po prostu nie istnieją tak jak Krajowa Partia Emerytów i Rencistów. Dla nas ważne jest, że mieliśmy okazję rozmawiać z ludźmi, być tutaj i byliśmy bardzo sympatycznie przyjmowani". Powodem niskiej frekwencji była według większości Nysan m.in. kiepska pogoda. Większy ruch był jedynie w jednej z uliczek, gdzie swoje 54 urodziny hucznie urządził poseł Gabriel Janowski. Goście dostali kostki polskiego cukru maczane w rumie. "Niska frekwencja i nasz wynik w tych prawyborach jest efektem poważnej frustracji społeczeństwa" - uważa Władysław Frasyniuk z Unii Wolności:

"Jeżeli wyniki z prawyborów zostaną potwierdzone w jesiennych wyborach - to nie będzie można stworzyć rządu" - powiedział wyraźnie zadowolony z uzyskanego ponad 6-procentowego poparcia lider Samoobrony Andrzej Lepper:

Prawicowy burmistrz Nysy obiecał kilka miesięcy temu przedstawicielom Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że jeżeli Sojusz przekroczy 40 procent w prawyborach - przekaże na rzecz tej partii swoją pensję. Według naszych informacji po ogłoszeniu oficjalnych wyników potwierdził spełnienie tej obietnicy.

Spokojne prawybory

Prawybory cały czas przebiegały spokojnie, jedynie ugrupowanie "Alterantywa" złamało ordynację i przygotowało własne karty do głosowania. Organizatorzy mieli problem z hakerami, którzy włamali się na internetowe strony imprezy. Zamieścili oni tam nieprawdziwe dane na temat orientacyjnych wyników głosowania. W sobotę, może że ze względu na złą pogodę, atmosfera w Nysie daleka była od gorącej. Jedynie podczas prezentacji AWS związkowcy z Sierpnia 80 zagłuszali wystąpienia liderów Akcji, krzyczeli, gwizdali i skandowali "AWS złodzieje". Ci sami związkowcy próbowali też potem spalić flagę wyborczą Platformy Obywatelskiej, jednak uniemożliwił to ulewny deszcz. Wszyscy politycy obiecywali w zasadzie to samo, głównie dobrobyt, mniejsze bezrobocie i poprawę stanu służby zdrowia. Unia Wolności ustawiając swoją konkurencyjną scenę bez zgody organizatorów złamała ordynację prawyborczą. Po protestach innych ugrupowań organizatorzy zagrozili, że rozbiorą ją siłą. Na scenę weszli strażnicy miejscy blokując przez kilkadziesiąt minut wystąpienia unitów. Organizatorzy zastanawiali się, czy nie zlecić służbom porządkowym aby siłą rozebrały scenę Unii Wolności. "Uznaliśmy, że jest to naruszenie, ponieważ w ten sposób Unia Wolności jest uprzywilejowana kosztem innych partii politycznych" – powiedział sieci RMF FM Marcin Palade, organizator prawyborów z Ośrodka Badań Wyborczych. Doszło jednak do porozumienia i przedstawiciele Unii Wolności obiecali, że ich program nie będzie zakłócał wydarzeń na głównej scenie. W Nysie występowały również opolskie zespoły, które, jak się wydaje, przyjęły za punkt honoru zagłuszenie głównej sceny. Prawyborczym atrakcjom ciężko było wygrać z zimnym wiatrem i deszczem.

foto RMF FM

23:05