Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział wycofanie z Trybunału Konstytucyjnego ustawy o górniczych przywilejach. Oznacza to, że korzystne dla pracowników kopalń rozwiązania najprawdopodobniej wejdą w życie.
Ustawę do TK zaskarżył były premier Marek Belka. Jednak przepis można wycofać z Trybunału w każdej chwili. Może to zrobić osoba, która wcześniej zwróciła się o zbadanie jej zgodności z konstytucją – w tym wypadku może to być rząd. Ministrowie mają podjąć taką decyzję w przyszłym tygodniu.
Opozycja wylicza natomiast koszty ustawy – a mowa tu o miliardach złotych. - Jestem przerażony, jeżeli PiS z taką konsekwencją będzie realizował wszystkie swoje obietnice wyborcze - mówi Zbigniew Chlebowski z PO.
Jednak nawet wycofanie skargi przez rząd wcale nie musi oznaczać zakończenia boju o górnicze emerytury. Zaskarżenie ustawy zapowiadały bowiem także organizacje pracodawców.