To co reprezentuje Stefan Niesiołowski to moskiewska cenzura w Polsce - mówi szef PiS-u o wypowiedzi wicemarszałka dla "Dziennika". Niesiołowski stwierdził, że "Katyń to była zbrodnia wojenna. Ludobójstwo to jest zagłada narodu. W historii do tej pory były dwa ludobójstwa: Holokaust i wielki głód na Ukrainie. Mord w Katyniu to było coś zupełnie innego".
Jeżeli ktoś nie wierzył, jeżeli ktoś w niebywałym ataku naiwności sądził, że 1 września był sukces, to dzisiaj ma pokaz, na czym ten sukces polegał. Putin wprowadza w Polsce cenzurę – moskiewską cenzurę w Polsce. Tak to wygląda. To co, dzisiaj reprezentuje pan Niesiołowski, to jest moskiewska cenzura w Polsce - mówił szef PiS.
Jarosław Kaczyński dodaje, że będzie wniosek o odwołanie wicemarszałka Sejmu za słowa o Katyniu. Prezes PiS nie jest też zadowolony, że nie ma w Sejmie zgody, co do treści uchwały dotyczącej 17 września 1939 r. Dwa konkurencyjne projekty – PiS-owski i marszałkowski trafią teraz do sejmowej komisji.