Posłowie KO chcą, by sprawą włamania na skrzynkę mailową szefa KPRM Michała Dworczyka zajęły się sejmowe komisje: ds. służb specjalnych, cyfryzacji oraz administracji i spraw wewnętrznych. To jest sytuacja niebywała, służby leżą, państwo jest z dykty - ocenił Paweł Olszewski (KO).
Jest to sytuacja niebywała, iż w Polsce, w kraju Unii Europejskiej praktycznie nie mamy zabezpieczenia kontrwywiadowczego. Służby leżą, państwo jest z dykty - ocenił szef sejmowej Komisji Infrastruktury Paweł Olszewski.
Dodał, że nie wiadomo do końca, jakie dane ze skrzynki szefa KPRM zostały skradzione, ani jakie czynności zostały podjęte, by wyjaśnić tę sytuację. Wiemy na pewno, co potwierdziła kontrola NIK, że państwo wydaje gigantyczne kwoty na najdroższy system inwigilacyjny na świecie, czyli system Pegasus, a nie jest w stanie ochronić kontrwywiadowczo najważniejszych osób w państwie - stwierdził poseł KO.
Zapowiedział złożenie wniosku o zwołanie posiedzenia sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych w tej sprawie. Jak dodał, celem spotkania miałoby być przedstawienie informacji "w jaki sposób najważniejsze osoby w państwie są chronione kontrwywiadowczo".
Od pięciu lat polski kontrwywiad nie istnieje, a zajmuje się ściganiem dobrych oficerów, którzy służyli w minionych latach i faktycznie zabezpieczali Polskę kontrwywiadowczo i polski interes. Dzisiaj mamy partyjne służby specjalne, które niewiele potrafią poza tym, żeby gonić swoich przeciwników politycznych, nie umiejąc nawet zabezpieczyć podstawowych interesów swoich ministrów - zaznaczył Olszewski.
Szef sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii Jan Grabiec zwrócił uwagę, że to już kolejny incydent, w którym włamano się na konto osoby pełniącej wysokie funkcje publiczne. To pokazuje, że państwo jest kompletnie bezbronne jeśli chodzi o ochronę ważnych danych państwowych. Minister Dworczyk, szef kancelarii premiera używa prywatnego maila do służbowej korespondencji, znajdują się tam ważne dane dotyczące aktywności państwa - zauważył poseł KO.
Jak dodał, w tej sprawie potrzebne jest śledztwo prokuratury. Wyciek tego rodzaju danych, nie tylko tajemnicy państwowej, ale również innych prawnie chronionych informacji, jak chociażby danych osobowych, powinien zostać zbadany przez prokuraturę - powiedział Grabiec.
Poinformował, że klub KO zwróci się też do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie posiedzeń Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Obywatele mają prawo wiedzieć, co się dzieje z państwowymi danymi, co się dzieje z informacjami o ważnym znaczeniu dla państwa. Nie dalej jak kilka tygodni temu miał miejsce wyciek danych 20 tysięcy (...), funkcjonariuszy m.in. policji, Centralnego Biura Śledczego Policji, Straży Granicznej, administracji skarbowej, Służby Więziennej, celników czy Straży Pożarnej. Imiona i nazwiska, pesele, adresy ich jednostek, informacje o przynależności służbowej. Ich dane zostały upublicznione w internecie przez - uwaga - Rządowe Centrum Bezpieczeństwa - przypomniał Grabiec.
Zgłoszeniem ministra Michała Dworczyka w sprawie włamania na konta internetowe jego i jego żony zajmują się eksperci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - poinformował rzecznik koordynatora służb specjalnych. Złożone wczoraj wieczorem zawiadomienie już wczoraj trafiło do ABW.
Informatycy ABW badają wszystkie okoliczności, dotyczące zarówno samego przejęcia kont szefa kancelarii premiera i jego żony, jak ewentualnej autentyczności dokumentów publikowanych na komunikatorze Telegram. Ze względu na tropy prowadzące za granicę sprawa traktowana jest bardzo poważnie.
Mamy do czynienia z informacją o możliwym ataku z użyciem narzędzi cybernetycznych, o ataku hakerskim, mamy do czynienia z próbą publikowania informacji, która wpisuje się w rodzaj walki dezinformacyjnej przeciwko Polsce. To wszystko musi zostać przeanalizowane przez ekspertów - mówił dziennikarzowi RMF FM rzecznik koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn.