Neonaziści politycznym zapleczem LPR – ustalił „Fakt”. Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, którzy głoszą faszystowskie poglądy, mają zasilić szeregi Ligi Polskich Rodzin i startować w najbliższych wyborach do Sejmu.

Dziennikarze opisują, jak uczestnicy obozu szkoleniowego MW w Bieszczadach pozdrawiają się faszystowskim gestem i wykrzykują rasistowskie hasła. To nie są sceny ze starego filmu o Hitlerjugend. Tak dziś zachowują się członkowie Młodzieży Wszechpolskiej na swych obozach szkoleniowych. To polityczne zaplecze Ligi Polskich Rodzin - pisze dziennik.

Młodzież Wszechpolska to organizacja wskrzeszona przez byłego wicepremiera i ministra edukacji Romana Giertycha. W swoim statucie wszechpolacy podkreślają, że ich głównym celem jest wychowanie młodzieży w duchu narodowym i katolickim. Ci, którzy przyjechali na ostatni obóz w Bieszczady, pokazali coś zupełnie innego. Oni nie uznają żadnych wartości - ocenia dziennik.

Kiedy w czwartek koło południa zjawili się w Wisłoku Wielkim, najpierw poszli na obiad. Potem odpoczęli, by ruszyć do altanki ukrytej między drzewami, gdzie roztrząsali kwestie narodowościowe i rasowe. Potem zaczęły się zajęcia ideologiczne. Były m.in. odczyty przygotowanych wcześniej referatów. Jedno z wystąpień miało temat: "Podziemie narodowe na Rzeszowszczyźnie", inne "Ruch narodowy i faszyzm, analiza porównawcza".

Wieczorem Młodzież Wszechpolska zorganizowała już mniej formalne atrakcje. Rozpalili kilka niewielkich ognisk i puścili z magnetofonu muzykę skinheadowskich zespołów. Jak relacjonują dziennikarze "Faktu", wszystkie piosenki mówiły o „zachowaniu czystości białej rasy i wytępieniu Żydów".

Później wszechpolacy krzyczeli, ile tylko sił mieli w gardłach. "Sieg Heil! Rozprawimy się z parchami, Sieg Heil! Narodowy radykalizm, Sieg Heil! Jedna rasa, biała rasa" - skandowali, pozdrawiając się po faszystowsku, charakterystycznie wyciągniętą w górę dłonią. I to właśnie ci nazi-Polacy mogą kandydować do nowego Sejmu - czytamy w "Fakcie".