Nauczyciele, którzy w Częstochowie brali pieniądze od uczniów staną przed sądem. Prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia. Według niego czterej nauczyciele, w zamian za pieniądze i prezenty stawiali dobre stopnie.
Jednorazowe kwoty nie były duże, ale taka sytuacja trwała 5 lat. Uczniowie nakłaniani przez nauczycieli wpłacali po 5 złotych na konto rady rodziców. Dowód wpłaty dawał gwarancje dobrej oceny. Były też dobre stopnie w zamian za prezenty – ścienny zegar, mały zegarek, a nawet tusz do szkolnych drukarek.
W czasie śledztwa okazało się także, że dwójka nauczycieli próbuje wpływać na zeznania uczniów, dlatego na razie nie mogą oni pracować w szkole. Jak dowiedział się w częstochowskiej prokuraturze reporter RMF FM, śledztwo w tej sprawie się nie kończy. Prokuratura będzie teraz sprawdzać, czy aby podejrzani nauczyciele nie byli inspirowani przez dyrekcję szkoły.
Nauczycielom grozi teraz kara do kilku lat więzienia. Sąd może też im zabronić wykonywania zawodu.