"Z estońskiego CIT-u będą mogły korzystać firmy, których obroty nie przekroczyły 100 mln zł" - przekazał premier Mateusz Morawiecki, podczas konferencji prasowej, zorganizowanej po posiedzeniu rządu. Polityk poinformował również o prognozach dotyczących spadku PKB. Morawiecki odniósł się również do nowej propozycji mechanizmu warunkowania budżetu Unii Europejskiej od praworządności, a także skomentował list otwarty ambasadorów krajów w Polsce. Pismo było wyrazem wsparcia społeczności LGBT.
Premier podczas spotkania z mediami powiedział, że od 1 stycznia 2021 r. rząd zamierza rozszerzyć możliwość rozliczania się według zasad estońskiego CIT z 50 mln zł do 100 mln zł obrotów. Zdaniem Morawieckiego, przyczyni się to do powstania "dziesiątek tysięcy miejsc pracy w zaawansowanych technologicznie sektorach".
Morawiecki zaznaczył, że zrealizowana została obietnica "niższej zapłaty za ZUS" dla małej działalności gospodarczej". Z obrotów 250 tys. euro do 2 mln euro zwiększona zostanie możliwość rozliczania PIT w formie ryczałtowej.
Premier wskazał też na nową opcję rozliczenia się na 9 proc. CIT z powodu podniesienia z 1,2 do 2 mln euro progu obrotów.
Na całym świecie sytuacja jest zupełnie nowa, państwa poprzez zwiększanie długu ratują produkcję, miejsca pracy, rynki - mówił Morawiecki.
Nasz cel jest niezmienny. Miejsca pracy, jak najlepiej płatne miejsca pracy dla Polaków i wsparcie dla polskich przedsiębiorców, dla małych i średnich - dodał.
Spadek PKB w tym roku może być płytszy niż 3,5 proc. - poinformował na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.
W tym roku państwa ścigają się na to, kto będzie miał płytszą recesję. (...) Z całą pewnością będziemy wśród tych państw Unii Europejskiej, które będą miały jedną z najpłytszych recesji. O ile Komisja Europejska planuje ją na poziomie mniej więcej 4,6 proc., dzisiaj mogę powiedzieć, że z danych, które do nas spływają dotyczących produkcji przemysłowej, wskaźników PMI, ale także konsumpcji, sprzedaży detalicznej i wszystkich innych parametrów makro i mikroekonomicznych które analizujemy wynika, że spadek PKB w tym roku będzie może nawet płytszy niż 3,5 proc.- powiedział premier.
W nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej rząd założył, że w tym roku spadek polskiego PKB wyniesie 4,6 proc.
Morawiecki poinformował, że rząd przyjął w poniedziałek projekt budżetu na rok przyszły, w którym zaplanowano dochody w wysokości 404,4 mld zł i 486,7 mld zł wydatków. Oznacz to, że deficyt może sięgnąć 82,3 mld zł.
Szef rządu, podczas konferencji prasowej, odniósł się również do nowej propozycji mechanizmu tzw. warunkowości w budżecie UE, przedstawionej w poniedziałek przez niemiecką prezydencję.
Nie ma zgody polskiej na to, by w sposób zupełnie dowolny móc stosować różne klauzule i grozić nam palcem tylko dlatego, że komuś się mniej podoba nasz rząd - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Przedstawiliśmy nasze spojrzenie na tę sprawę i zawsze pokazywaliśmy, że - jeśli chodzi o wykorzystanie środków europejskich - staramy się, by ono było jak najbardziej uczciwe. Dlatego nie obawiamy się tego, żeby jakiekolwiek instytucje, agendy europejskie weryfikowały wydawanie tych środków, bo to są środki podatników, w tym polskich, ale także wszystkich innych europejskich. Dlatego chcemy, by te środki były wydawane uczciwie - powiedział szef rządu.
Z dokumentu wynika, że łamanie zasad praworządności może skutkować zawieszeniem płatności unijnych dla kraju członkowskiego. Propozycja zakłada, iż to Komisja Europejska będzie oceniała naruszenia praworządności przez kraje członkowskie. Decyzje ws. ewentualnego zawieszenia funduszy będzie z kolei podejmowała Rada UE. Zgodnie z niemieckim dokumentem, kary za naruszenie praworządności - zawieszenie finansowania unijnego - byłyby podejmowane większością głosów państw członkowskich UE.
Podczas konferencji premier Morawiecki odniósł się również do listu otwartego podpisanego przez 50 ambasadorów krajów w Polsce. W dokumencie wyrażono poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) w Polsce. Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce.
Tolerancja należy do polskiego DNA, nikt nas jej nie musi uczyć; zgadzam się z listem ambasadorów, że szacunek należy się każdej osobie, zupełnie nie zgadzam się, że w Polsce są osoby, którym ten szacunek jest odbierany - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Polityk zgodził się z listem w tym zakresie, w którym jest mowa, że szacunek należy się każdej osobie.
A zupełnie nie zgadzam się z listem ambasadorów w tym miejscu, gdzie mówią, że w Polsce są osoby, którym taki szacunek jest w jakikolwiek sposób odbierany- powiedział szef rządu.
Morawiecki powiedział, że "prowokacją i deep fake'em" były tabliczki z napisem "LGBT free zone", które pewien mężczyzna przykręcał przy tablicach z nazwami polskich miejscowości.