Do Ministerstwa Finansów nie wpłynęły żadne propozycje dotyczące likwidacji Funduszu Kościelnego i zastąpienia go możliwością dobrowolnego przekazania 1 proc. z PIT na rzecz wybranego kościoła lub związku wyznaniowego - poinformowała rzeczniczka resortu Małgorzata Brzoza. Z tego powodu nie chciała się ustosunkować do wcześniejszej propozycji Episkopatu.
Propozycję przedstawił dziś rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch. Dziś to kompletnie nie przystaje do tych założeń - powiedział podczas konferencji prasowej w Przemyślu.
Poinformował, że strona kościelna ma propozycje uwspółcześnienia tej formy, chce likwidacji Funduszu Kościelnego. Zamiast niego proponujemy dobrowolne przeznaczenie 1 proc. z podatków na kościół bądź związek wyznaniowy. Taki, jaki kto chce - zaznaczył ks. Kloch.
Jeśli dziś podatek, który płacimy państwu, przykładowo wynosi 100 zł, to złotówkę już dziś możemy ofiarować organizacjom pożytku publicznego, a teraz chodzi o to, aby drugą złotówkę z tych samych 100 zł ofiarować temu kościołowi, który będziemy popierać - podkreślił.
Dodał, że propozycja strony kościelnej nie ma nic wspólnego z podatkiem kościelnym, który obowiązuje np. w Niemczech.
Pytany przez dziennikarzy, czy strona rządowa wie o propozycjach Kościoła katolickiego, powiedział, że "były luźne rozmowy". Ks. Kloch nie wykluczył, że sprawa może pojawić się podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
Fundusz Kościelny powstał w 1950 r. jako rekompensata za bezprawne zagarnięcie przez państwo dóbr kościelnych na rzecz Skarbu Państwa. Z Funduszu, finansowanego z budżetu państwa, pokrywane są ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę, m.in. misjonarzy i zakonników zakonów kontemplacyjnych. Fundusz finansuje też działalność charytatywną, oświatowo-wychowawczą, remonty i konserwacje zabytków sakralnych oraz utrzymanie wydziałów teologicznych na wyższych uczelniach.
Do Funduszu Kościelnego miały wpływać dochody uzyskiwane z przejętego przez państwo majątku kościelnego, a następnie miał on być dzielony między kościoły proporcjonalnie do zabranych nieruchomości. Nigdy tak się nie stało, fundusz jest zasilany z budżetu - w ostatnich 20 latach najczęściej sumą ok. 100 mln zł rocznie. Zdaniem ekspertów były to kwoty kilkakrotnie niższe od tych, jakie można by uzyskać z użytkowania zabranej ziemi.
W 2011 r. na fundusz przekazano 89 mln zł, czyli 0,03 proc. budżetu państwa. Całość tej sumy otrzymuje w miesięcznych transzach ZUS na składki emerytalne księży niezatrudnionych na umowę o pracę (te mają np. katecheci czy kapelani więziennictwa).