Dziś na Wiejskiej posłowie usłyszeli chyba najbardziej kontrowersyjne wystąpienia marszałka-seniora w historii Trzeciej Rzeczpospolitej. Tak można powiedzieć o mowie Aleksandra Małachowskiego inaugurującego posiedzenie Sejmu IV kadencji.

Wśród słów o dalszej i bliższej historii Polski znalazły się też słowa przeprosin dla Józefa Oleksego i jego rodziny. Ponieważ nikt nie zrobił tego wcześniej marszałek-senior postanowił przeprosić byłego premiera za wielką krzywdę wyrządzoną mu przez posądzenie go o szpiegostwo. Treść tej mowy nie była zaskoczeniem dla Sejmu. Jeszcze przed jego wygłoszeniem słychać było obawy posłów prawej strony, że będzie ono jeszcze ostrzejsze i, że nie wiadomo czy nie doprowadzi niektórych do opuszczenia sali. Do tego jednak nie doszło. Jednak to co zastało powiedziane, brzmiało gorzko. Po wypowiedzi Małachowski dostał owację, jednak brawo biła tylko lewa strona sali, prawa nie kryła oburzenia.

04:20