Do rana strażacy będą walczyć ze skutkami nawałnicy, która przeszła nad Lubelszczyzną. Wiele podtopionych gospodarstw jest w miejscowościach Wierzchowiska Pierwsze, Wierzchowiska Drugie oraz Pasiece.

Opady były bardzo intensywne. Woda spływająca z pól do rzeki Sanna, która jest w dolinie, zalała zabudowania wzdłuż swojego koryta.

Woda sięga nawet metra wysokości. Są prowadzone działania na dużą skalę. Cały powiat janowski jest zaangażowany - mówi młodszy brygadier Sylwester Wójcik z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie. 

Prace jakie są prowadzone dotyczą wypompowywania wody z zalanych pomieszczeń gospodarczych i mieszkalnych, z piwnic budynków. Woda opada do rzeki wzdłuż tych trzech miejscowości, czyli Wierzchowiska Pierwsze, Wierzchowiska Drugie i miejscowość Pasieka. Strażacy będą schodzili z cięższym sprzętem w celu przepompowywani wody - powiedział nam Tomasz Stachyra z lubelskiej straży pożarnej. 

Obecnie woda już opada, mniej więcej 20 cm na godzinę. Według strażaków do rana powinna już całkowicie odsłonić ziemie.

Podtopionych było łącznie około 100 budynków. 18 osób trzeba było ewakuować. Dwie osoby starsze osoby były ewakuowane łódkami. Noc będą musieli spędzić u sąsiadów lub w lokalach zastępczych wyznaczonych w pobliskim mieście 

Na miejscu pracuje ponad 100 strażaków. Mają pompy i łódki z ościennych powiatów. Wiadomo, że nikt nie ucierpiał. 

Jak informuje PAP, ulewne deszcze i burze przeszły w środę po południu także m.in. przez tereny powiatów zamojskiego, puławskiego, tomaszowskiego. Strażacy wyjeżdżali około 80 razy do usuwania skutków gwałtownych ulew - m.in. wypompowywania wody, usuwania z dróg połamanych konarów drzew.