Sąd w Londynie odrzucił starania Rosji o ekstradycję Achmeda Zakajewa, przedstawiciela czeczeńskiego przywódcy Asłana Maschadowa. Sędzia uznał, że rosyjskie żądania mają podłoże czysto polityczne.
Moskwę bardzo zirytowała taka argumentacja - anonimowy przedstawiciel prokuratury generalnej oświadczył, że Brytyjczycy stosują podwójne standardy - oskarżają Moskwę, że ściga Zakajewa ze względów politycznych i równocześnie sami podejmują polityczną decyzje, chociaż Zakajew popełnił przestępstwa czysto kryminalne i jest terrorystą. Ale widocznie w Londynie nadal dzieli się terrorystów na dobrych, bo naszych i złych, czyli nie naszych – w takim tonie wypowiadał się przedstawiciel rosyjskiej prokuratury.
Rosjanie traktowali Achmeda Zakajewa dość obojętnie aż do czasu zamachu na Dubrowce przed rokiem. Wtedy oskarżyli go o liczne zbrodnie popełnione na wojnie w Czeczenii, m.in. o porywanie ludzi oraz terroryzm i rozesłali za nim listy gończe.
Zakajew został aresztowany w Danii, jednak tamtejszy sąd uznał, że nie może być wydany Moskwie. Z Kopenhagi Zakajew poleciał do Londynu, gdzie znów go zatrzymano, ale specjaliści od samego początku bardzo nisko oceniali szanse na ekstradycję.
22:20