Jeśli jutro nie wzrośnie frekwencja wyborcza, to referendum w sprawie przystąpienia Litwy do Unii Europejskiej może być nieważne - ostrzegł przewodniczący państwowej komisji wyborczej.
Każdy powinien dążyć do wyrażenia swojej opinii, by potem nie żałować - powiedział Zenonas Vaigauskasas agencji afp.
Żeby referendum uznano za ważne, frekwencja musi przekroczyć 50 procent.
Tymczasem zgodnie z najnowszymi danymi Komisji, w ciągu dwunastu godzin od otwarciu lokali wyborczych zagłosowało tylko niespełna 20 procent uprawnionych. Są jednak pewne pozytywne sygnały
Aktywność głosujących rośnie. Coraz więcej osób przychodzi głosować. Rano było tu tylko kilka osób, którzy chciały wziąć udział w referendum - wyjaśniała przewodnicząca jednej z komisji wyborczych w Wilnie.
Najmniejszą aktywność wykazują nadal mieszkańcy terenów wokół litewskiej stolicy w większości zamieszkanych przez Polaków, a więc rejonu wileńskiego i solecznikowskiego. Tam zagłosował zaledwie co dziesiąty uprawniony.
Eksperci uspokajają, że jutro będzie lepiej. Większość ludzi zostawia głosowanie na jutro, bo dziś jest piękna pogoda i można wykorzystać ten czas na przykład na prace w polu.
Foto Archiwum RMF
18:55