Siedem osób zostało rannych w wybuchu samochodu-pułapki, do którego doszło w nocy w chrześcijańskiej dzielnicy stolicy Libanu, Bejrucie. Uszkodzone zostały okoliczne budynki. Po wybuchu pozostał głęboki na dwa metry krater.
Nie są znane motywy i cel zamachu. Prezydent Libanu zaapelował do antysyryjskiej opozycji i prosyryjskich ugrupowań o jak najszybsze nawiązanie dialogu. Kraj jest wstrząsany zamachami od czasu śmierci byłego premiera Libanu, Rafika al-Hariri, który zginął miesiąc temu w zamachu bombowym. O udział w jego przygotowaniu podejrzewa się Syrię. Jednak Damaszek zdecydowanie temu zaprzecza.