Nie można w żaden sposób wiązać z Andrzejem Lepperem długów Ryszarda Krauzego wobec Agencji Nieruchomości Rolnych. Tak minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz tłumaczy się z wczorajszych dwuznacznych sugestii, kiedy powiedział, że "się nie dziwi specjalnej trosce Krauzego o każdego ministra rolnictwa". Dzisiaj wycofuje się z tych słów.
Minister rolnictwa uważa, że Krauze zalega agencji 90 milionów złotych za użytkowanie wieczyste atrakcyjnych gruntów w Wilanowie, gdzie Prokom buduje luksusowe osiedle. Regularnie płacimy to, co musimy. Jesteśmy w sporze z agencją o stawki za użytkowanie gruntów. To, czy mamy długi zdecyduje dopiero sąd - odpowiada Krzysztof Król z Prokomu.
Mimo to Mojzesowicz twierdzi, że Krauze to największy dłużnik ANR. Jeszcze wczoraj sugerował, że Krauze mógł dbać o ministrów rolnictwa, aby np. Andrzej Lepper nie wyciągał ręki po pieniądze należne państwu.
Dziś minister się z tego wycofał: Nie mógł. Nie powinien i nie zrobił tego. Proszę nie wiązać tego z Andrzejem Lepperem. To jest normalne działanie, moje jako szefa resortu i agencji, która mi podlega w stosunku do największego dłużnika, który ma najwięcej zobowiązań. Tak się jednak składa, że resort podaje nazwisko tylko jednego dłużnika agencji - Krauze.