Lekarze apelują do Ministerstwa Zdrowia, by recepty na bezpłatne leki można było wystawiać także w prywatnych placówkach. Jak dowiedział się reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, list w tej sprawie o poranku wysłali do resortu specjaliści z Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych.
Zgodnie z aktualnymi przepisami, recepty na wybrane darmowe leki dla dzieci i osób w wieku 65+ mogą wystawiać tylko medycy w poradniach, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Lekarze chcą zmiany tej zasady i przekonują, że dostęp do wybranych leków za darmo to prawo każdego pacjenta, bez względu na to, czy korzysta z publicznej czy prywatnej placówki. Tak uważa jeden z autorów listu, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych profesor Adam Antczak, prorektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Mówimy o prawie pacjenta, świętym prawie pacjenta. I nic tu do rzeczy nie ma lekarz, który to wypisuje, aktualne przepisy już wydłużają kolejki w placówkach, które mają kontrakty z NFZ-em - podkreśla prof. Adam Antczak.
"Pozwalam sobie na zwrócenie uwagi na niezbyt fortunne rozwiązanie organizacyjne polegające na możliwości wypisywania recept ze 100 proc. refundacją tylko przez lekarzy realizujących świadczenia w ramach umowy zawartej z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ). Recept bezpłatnych dla seniorów ani dla dzieci i młodzieży do 18 r.ż. np. na szczepionki przeciw grypie lub szczepionki przeciw pneumokokom nie mogą przepisywać lekarze mający umowę na refundację recept świadczący usługi w ramach podmiotów z podpisaną umową tylko na refundację recept (np. praktyki sektora niepublicznego). Sytuacja taka zwiększa obecnie liczbę osób udających się po "darmowe" recepty w siedzibach POZ i innych jednostkach publicznej służby zdrowia.
Dodatkowo pacjenci, którym przed 1 września wystawiono recepty na leki, które teraz są dla nich bezpłatnie, odsyłani są z aptek do przychodni po nowe recepty. Takie sytuacje powodują przeciążenie ośrodków i zmniejsza ich efektywność. To w kontekście rozpoczynającego się sezonu zakażeń (grypa, Covid-19) jest zjawiskiem epidemiologicznie niepożądanym, a zważywszy na fakt, że darmowe recepty dla seniorów to prawo nabyte pacjentów, nie lekarzy, jest również społecznie niekorzystne" - czytamy w liście skierowanym do Ministerstwa Zdrowia.
W Narodowym Funduszu Zdrowia dziennikarz RMF FM dostał informację, że według kalkulacji NFZ postulowana przez lekarzy zmiana nie zwiększyłaby kosztów programu bezpłatnych leków. W prognozach nie ma większego popytu na leki, bo wydłużyłaby się tylko liczba miejsc, gdzie można wystawiać recepty oznaczone kodami "S" jak senior i "DZ" jak dzieci. Nie zamykamy się na zmiany, będziemy się temu przyglądać, rozmawiać o tym, zależy nam na tym, by pacjent miał absolutne wsparcie w ośrodkach, które są dla niego bezpłatne - tak na pytania o tę sprawę odpowiadała w ubiegłym tygodniu w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem minister zdrowia Katarzyna Sójka.
Jak ustalił dziennikarz RMF FM, przyznanie lekarzom z prywatnych placówek prawa do wystawiania recept na darmowe leki jest poważnie brane pod uwagę. Niezbędna jest jednak zmiana ustawy. a tym będzie mógł zająć się dopiero Sejm nowej kadencji. Lekarze podkreślają w liście, że ich apel jest skierowany do polityków odpowiedzialnych za zdrowie, bez względu na to, kto w Ministerstwie Zdrowia i kierownictwie tego resortu będzie po wyborach.